Millwall F.C. potwierdziło dzisiaj powrót swojego legendarnego zawodnika i kapitana reprezentacji Australii- Tima Cahilla.
Cahill, kojarzony głównie z grą w występującym w Premier League w barwach Evertonu ,wrócił do klubu, w którym się wychował. To właśnie w klubie z The Den debiutował w seniorskiej piłce, osiągnął finał pucharu Anglii 2003/2004, a także włożył po raz pierwszy koszulkę reprezentacji Australii. Po niezwykłych, 7 latach, na które złożyły się 249 występy w „The Lions”, przeniósł się do The Toffees, których barw bronił, aż do 2012 roku. Po zapowiedzi gry w występującym w MLS Red Bull New York, mogliśmy podejrzewać, że piłkarz z Antypodów zbliża się do emerytury. Pomimo wieku, zdołał po drodze zaliczyć jeszcze pobyt w chińskich Shanghai Greenland Shenhua i Hangzhou Greentown. Zadebiutował także w rozgrywkach swojej rodzimej A-League, gdzie reprezentował barwy Melbourne City, aż do grudnia 2017. Rozgoryczony sytuacją w klubie, w którym w ostatnich miesiącach pełnił funkcje rezerwowego rozwiązał kontrakt.
Pomocną rękę wyciągnął do niego jego były kolega z drużyny Millwall, oraz obecny menadżerów Lwów – Neil Harris, z którym Cahill grał przez cały swój pobyt w zespole. Ofensywny pomocnik nie dość, że będzie wielkim wzmocnieniem ekipy z Championship, to sam przygotuje się do nadchodzących mistrzostw świata w Rosji, które będą czwartymi i ostatnimi w jego karierze. Zawodnik, który jest najlepszym strzelcem wszechczasów reprezentacji Socceroos w charakterystycznej, niebieskiej koszulce przez najbliższe pół roku, po czym najprawdopodobniej zakończy długą karierę zawodniczą.
Mateusz Wysokiński
fot. pressfocus