Dziś nadszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia. W finałowej kolejce naszej grupy eliminacyjnej gramy u siebie z reprezentacją Czarnogóry.
Po czwartkowym spotkaniu z Armenią wszyscy kibice Biało-Czerwonych nie wyobrażają sobie, że kadra Adama Nawałki może na ostatniej prostej zepsuć to na co tak ciężko pracowała w przeciągu całych eliminacji do turnieju w Rosji. Jesteśmy w bardzo uprzywilejowanej sytuacji, gramy u siebie, do awansu z pierwszego miejsca wystarczy nam remis. Co więcej, nasi przeciwnicy nie zaprezentowali się ostatnio z dobrej strony i w poprzedniej kolejce ulegli Duńczykom, czym mocno skomplikowali swoją sytuację w tabeli. Mimo wszystko powinniśmy się spodziewać z ich strony zaciętości, walki i agresji.
Dobry rezultat na trudnym terenie w Armenii daje nam przewagę psychologiczną, ale jednocześnie nie może uśpić naszej czujności. Polacy muszą być skoncetrowani przez pełne 90 minut, aby zapewnić sobie wyjazd na mundial. Czarnogóra może jeszcze zająć drugie miejsce, ale musi odnieść wysokie zwycięstwo na PGE Narodowym oraz liczyć na potknięcie Danii. Możemy więc być pewni, że w tym meczu nie będzie brakować emocji. Początek spotkania został zaplanowany na godzinę 18.00.
Oto przewidywane składy obu zespołów:
Polska: Szczęsny – Piszczek, Glik, Pazdan, Bereszyński – Krychowiak, Mączyński – Błaszczykowski, Zieliński, Grosicki – Lewandowski.
Czarnogóra: Petković – Marusić, Mijusković, Simić, Tomasević – Ivanić, Vukcević – Janković, Dordević, Kojasević – Mugosa.
fot. Pressfocus