Szkoleniowiec Manchesteru City Pep Guardiola i trener Realu Madryt Carlo Ancelotti wypowiedzieli się przed meczem w Lidze Mistrzów.
Dzisiaj wieczorem odbędzie się hitowy mecz w Lidze Mistrzów. Będziemy oglądali pierwszy półfinałowy pojedynek Realu Madryt z Manchesterem City. Spotkanie odbędzie się na Santiago Bernabeu, czyli domowym stadionie Królewskich. Starcie zaplanowano na godzinę 21:00.
Pep Guardiola przyznał, że jego drużyna nie zamierza podchodzić do tego meczu na spokojnie. – Przyjeżdżamy tutaj z zachętą. Gramy naprawdę dobrze. Nie jesteśmy tu po zemstę, tylko po kolejną szansę. Pewnego dnia ją dostaniemy. W zeszłym roku nam się nie udało, a graliśmy z Realem Madryt – przyznał Pep Guardiola, cytowany przez „Uefa.com”.
– Siedem lat temu chcieliśmy wygrać Ligę Mistrzów. W zeszłym sezonie to był koniec świata, ale znowu tu jesteśmy. Najważniejsza jest stabilność, aby z każdym rokiem stawać się coraz lepszym. Jesteśmy z tym samym menedżerem, głównie tymi samymi zawodnikami, ale to będą zupełnie inne mecze – dodał.
Ready for a #UCL night under the lights! 💪 🙌 pic.twitter.com/O7pSou0e7n
— Manchester City (@ManCity) May 8, 2023
Carlo Ancelotti (trener Realu Madryt)
– Wykorzystajmy to, co mamy na poziomie fizycznym, technicznym i motywacyjnym, biorąc pod uwagę, że decydującym meczem będzie mecz rewanżowy. Chcemy skorzystać z niewielkiej przewagi, aby zobaczyć, czy nam się to uda wygrać. Skorzystanie z tego oznaczałoby uzyskanie dla nas pozytywnego wyniku. Także musimy czuć się dobrze w grze i nie cierpieć za bardzo. To nie tylko kwestia wyników, jeśli czujesz się dobrze w grze, jesteś w stanie stwarzać przeciwnikom problemy i ich unikać. To gra, która wymaga od każdego wiele, kiedy dochodzi się do półfinału w takich rozgrywkach, to normalne, że wymaga się dużo. Myślę, że osiągnęliśmy ten sam poziom. Trudno teraz ocenić kondycję fizyczną i porównać ją z zeszłoroczną. W tym momencie liczy się motywacja i złudzenie, które mamy. Fakt zdobycia Pucharu Hiszpanii to kolejna motywacja – przyznał Carlo Ancelotti, cytowany przez „Realmadrid.com”.
– Luka Modrić i inni będą grać . Eduardo Camavinga czasami zmienia pozycję w zależności od tego, czy ma piłkę, czy nie. To nie jest strona, która napiera z zewnątrz, bo dość groźną mamy w Viniciusie. Nie planujemy gry, która zatrzyma gracza, ale raczej drużynę, która jest bardzo niebezpieczna, zwłaszcza z piłką. Oczywiste jest, że aspekt defensywny jest bardzo ważny, ale skupianie się na jednym zawodniku to zapominanie o innych, którzy są również bardzo ważni i niebezpieczni. Jeśli dobrze się bronisz, w najgorszym przypadku jest remis. Nie oznacza to, że nie będziemy atakować, ponieważ mamy odpowiednią jakość do ataku. Ale nie zapominajmy, że w zeszłym roku w dwóch meczach przeciwko Manchesterowi City straciliśmy pięć goli i zdobyliśmy sześć – dodał.
– To bardziej kompletny zespół w porównaniu do zeszłego roku. Mieli bardzo niebezpiecznego napastnika, którym był Gabriel Jesus, ale Erling Haaland ma inne cechy. Manchester City nie zmienił swojego stylu, być może grają nieco bardziej bezpośrednio i wykorzystują długą piłkę, ponieważ mają innego napastnika o ważnym wzroście. Ale za nim jest Kevin De Bruyne i w wielu meczach wykorzystali tę sytuację długiej piłki z drugą wygraną. To jeszcze jedna okazja, ale to nie znaczy, że styl się zmienił. Jest to zespół bardzo dobrze zorganizowany z tyłu i dobrze operuje piłką – powiedział.
Najlepszym zawodnikiem Manchesteru City jest Erling Haaland, który cały czas strzela bramki. – Jest niebezpieczny, ale mówienie tylko o nim oznacza, że nie mówimy o kompletnej drużynie, która gra bardzo dobry futbol, dobrze broni, atakuje i ma pomysły. Nie proponujemy gry, która powstrzyma Haalanda, ale całą drużynę, która wydaje się nie do powstrzymania. Mamy możliwości rozegrania wyrównanego i konkurencyjnego meczu – przyznał.
Źródło: Uefa.com, Realmadrid.com