Hiszpańskie media nadal twierdzą, że FC Barcelona poważnie obserwuje Krzysztofa Piątka.
Napastnik ma piorunujące wejście do Serie A. W trzech spotkaniach aż czterokrotnie trafiał do siatki. Ostatni raz taki początek w klubie z Genui pamiętają najstarsi kibice. Wówczas niejaki Juan Carlos Verdeal zanotował identyczny start do Piątek. Było to w sezonie 1948/1949. Włosi nie mogą się nadziwić, że wcześniej nieznany im napastnik ma takie wejście do Serie A. Świetna dyspozycja Piątka nie umyka uwadze innych klubów. Kilka dni temu pojawiły się informacje, jakoby FC Barcelona obserwowała Piątka! Brzmiało to jak nieśmieszny żart, jednak pojawiają się szczegóły zainteresowania.
Otóż, jak sugeruje Francesc Aguilar z Mundo Deportivo, Ramón Planes, czyli przedstawiciel Barcelony, miał wystawić Piątkowi bardzo wysoką notę. Postrzegany jest jako potencjalne zastępstwo dla Luiza Suareza. Nie wydaje się, by Duma Katalonii sięgnęła po jednokrotnego reprezentanta Polski. Fakt, jest on na dość obszernej liście potencjalnych transferów mistrza Hiszpanii, choć na tej liście znajdują się również takie nazwiska jak Timo Werner czy Kasper Dolberg. Mimo to, jeśli rzeczywiście Barcelona obserwuje gracza, to Piątek powinien być tym faktem bardzo ukontentowany.
źródło: Mundo Deportivo
fot. pressfocus