Stało się! Po zremisowanym w słabym stylu meczu z Lechią Tomaszów, Franciszek Smuda stracił pracę!
Mimo, że brakuje jeszcze oficjalnego stanowiska klubu, kibice mogą odetchnąć z ulgą. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie poradził sobie ze specyficzną trzecią ligą. Brak pomysłu na grę i wygrywanie po szczęśliwych golach w końcówkach stało się wizytówką graczy łódzkiego zespołu. Mecz o awans z Lechią Tomaszów Mazowiecki był tego doskonałym przykładem. Przyjezdni nic nie robili sobie z ogłuszającego, fanatycznego dopingu kibiców i starali się przypieczętować swój awans.
Wydaje się, że zmiana trenera przed ostatnią kolejką to błąd, jednak patrząc na problemy Widzewa oraz mając w głowie niewątpliwie "mecz o życie" w Ostródzie, decyzja wydaje się trafiona. Kibicom nie pozostało nic innego jak wiara, że tak późna pora zwolnienia Smudy nie pozbawi ich radości z awansu Widzewa do II ligi.
Co ciekawe sam zainteresowany nic nie wie o decyzji zarządu:
