Reprezentacja Polski remisuje z Chorwacją 3:3, w meczu 4. kolejki Ligi Narodów UEFA.
Polacy weszli w mecz w sposób niemal idealny. Podopieczni Michała Probierza sprawili, że Chorwaci stracili jakąkolwiek kontrolę nad tym, co dzieje się na murawie, a już w 5. minucie spotkania wynik otworzył Piotr Zieliński.
POCZĄTEK JAK Z BAJKI! Widać chemię między Zielińskim a Urbańskim
Oglądaj #POLCRO
https://t.co/pYH4DIo2D0 pic.twitter.com/3vMzRzyXz9
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Później, w naszej grze wydarzyła się jednak jakaś katastrofa. Jeden rzut wolny, po którym kapitalną bramkę zdobył Sosa, zupełnie wybił nas z rytmu, a goście wyprowadzili trzy szybkie ciosy, po których musieliśmy odrabiać już dwubramkową stratę. Oprócz Sosy, do siatki trafiali kolejno Sucić i Baturina.
Jak Chorwacja się rozpędziła, to nie było na nich siły…
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Chorwacja szybko rozmontowała obronę biało-czerwonych! Coś za łatwo poszło…
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Biało-czerwoni przebudzili się pod sam koniec pierwszej części gry. Wtedy bramkę kontaktową zdobył Nicola Zalewski. Po chwili stuprocentową sytuację zmarnował jeszcze Kamiński.
Szaleństwo na PGE Narodowym! Polska łapie kontakt przed przerwą! Zalewski na 2:3
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
W drugiej połowie to my byliśmy stroną przeważającą i choć Chorwaci mieli kilka swoich szans, jedynego gola w tej fazie meczu zdobył Sebastian Szymański, po asyście Roberta Lewandowskiego.
TO SIĘ DZIEJE! POLACY ODROBILI STRATY!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
