Za nami drugi dzień emocji związanych z brazylijskim turniejem.
Mecz otwarcia Copa America między Brazylią a Boliwią (3:0) z wysokości trybun śledziło 47.260 osób. Liczba ta stanowi zaledwie 70% pojemności Estadio do Morumbi, czyli obiektu, na którym rozegrano spotkanie z udziałem Canarinhos. Zniechęcenie kibiców wynikało z bardzo wysokich cen biletów. Za wejściówkę należało zapłacić średnio 485 reali, czyli nieco ponad 470 złotych.
***
W drugim z meczów tegorocznych rozgrywek Wenezuela zmierzyła się z Peru. Oba zespoły stworzyły dość rozczarowujące widowisko – gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, a piłkarze mieli spore problemy ze skutecznością w sytuacjach podbramkowych. W ciągu dziewięćdziesięciu minut nie padł żaden gol, pojedynek zakończył się podziałem punktów.
***
Turniejowy falstart zanotowała reprezentacja Argentyny, która w hitowym spotkaniu grupy B przegrała z Kolumbią 0:2. Albicelestes od pierwszego gwizdka sędziego wyglądali na drużynę zagubioną – popełniali proste błędy w defensywie i momentami nie potrafili wyjść z piłką do przodu. Podopieczni Carlosa Queiroza niemoc rywali wykorzystali w ostatnich 20 minutach gry, kiedy to bramki zdobywali wprowadzeni z ławki rezerwowych Roger Martinez i Duvan Zapata.
***
Najbliższej nocy odbędą się kolejne dwa mecze. O 21:00 czasu polskiego Paragwaj zagra z reprezentacją Kataru, natomiast o 24:00 rozpocznie się potyczka Urugwaju z Ekwadorem.