Poranna Yerba Mate – raport z Copa America [28.06]

    Po kilku dniach przerwy, powróciła Copa America. Dziś w nocy rozegrano pierwszy z ćwierćfinałów.

    Na Arena do Grêmio w Porto Alegre, kibice oczekiwali, że Brazylijczycy pokażą piękny futbol i awansują do półfinału, łatwo pokonując Paragwaj. Spotkanie okazało się jednak trudniejsze, niż wielu mogło przypuszczać. Co prawda od samego początku, to gospodarze byli stroną dominującą, jednak nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywala. W 53. minucie Fabián Balbuena został ukarany czerwoną kartką za faul tuż przed polem karnym. Pozostałą część spotkania, Paragwajczycy musieli więc grać w osłabieniu. Mimo oddania aż 26 strzałów, Canarinhos nadal nie potrafili strzelić bramki, w czym spora zasługa znakomicie dysponowanego bramkarza ekipy gości Roberto Fernándeza. Brak rozstrzygnięcia po 90 minutach oznaczał rzuty karne. W nich bohaterem okazał się drugi z bramkarzy – Alisson Becker, który obronił "jedenastkę" Gustavo Gómeza. Po stronie Brazylijczyków, pomylił się Roberto Firmino, jednak nie przeszkodziło to w wygranej, gdyż w ostatniej kolejce Derlis González spudłował i to podopieczni Tite mogli cieszyć się z awansu do półfinału, wygrywając w serii rzutów karnych 4:3.

    ***

    Seria rzutów karnych między Brazylią i Paragwajem, oznacza że Canarinhos zostali samodzielnym rekordzistą pod tym względem. Kanarki już 9 raz w historii swoich występów w Copa America rozstrzygały losy awansu w serii "jedenastek". Ośmiokrotnie dotychczas, rzuty karne decydowały o awansie Argentyny i Urugwaju.

    ***

    Mimo porażki Paragwajczyków, to bramkarz Roberto Fernández został uznany najlepszym zawodnikiem spotkania. Zanotował on w pojedynku z Brazylią 8 interwencji, co jest najwyższym wynikiem od trzech edycji Copa America.

    ***

    Brazylijczycy w półfinale będą czekać na rozstrzygnięcie ćwierćfinałowego starcia między Wenezuelą i Argentyną. To spotkanie rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00 czasu polskiego. O godzinie 1:00 natomiast grę zaczną Chile i Kolumbia w najciekawiej chyba zapowiadającej się parze tej fazy rozgrywek.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.