Polska ulega Portugalii 1:5 w meczu 5. kolejki Ligi Narodów.
Na początku nic nie wskazywało na to, byśmy ponieśli dziś tak wysoką porażkę. Pierwsza połowa była w wykonaniu podopiecznych Michała Probierza bardzo solidna. Choć Polacy nie zdobyli żadnego gola, na tle Portugalii wyglądali jak co najmniej drużyna o porównywalnej klasie sportowej. W drugiej połowie sytuacja jednak kompletnie się odwróciła. Tym razem gospodarze od początku przejęli inicjatywe, co ostatecznie zaowocowało w prawdziwą kanonadę: w 59. minucie wynik otworzył Leao, niedługo później z rzutu karnego wynik podwyższył Ronaldo, a następnie na listę strzelców dopisali się: Fernandes, Neto i ponownie Cristiano.
ALEŻ POPĘDZIŁ NIEUCHWYTNY RAFAEL LEAO ❗️
Tracimy bramkę z Portugalią, ale nie poddajemy się! 🇵🇱
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlft23 pic.twitter.com/JVH0tsnqXN
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
Ręka Kiwiora ▶️ rzut karny Cristiano Ronaldo ▶️ bramka dla Portugalii ❗️
Przegrywamy już 2:0.
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlg0RB pic.twitter.com/I8gO3wU3aP
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
CO ZA BOMBA ❗️ CO ZA GOL ⚽️
Bruno Fernandes. Właściwie tu nic nie trzeba dodawać.
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlg0RB pic.twitter.com/5ghyOEgUvl
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
Bramka Cristiano Ronaldo. Stadiony świata 👏
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlft23 pic.twitter.com/QDImHHoJ9C
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.