Wczoraj wieczorem Raków zmierzył się z CS Universitatea Craiova wygrywając z rumińskim zespołem 2:0. Nieco szczęście z wygranej zaburzył uraz Iviego Lopeza, który musiał opuścić boisko.
Marek Papszun musi zmierzyć się ostatnio z lekkimi problemami kadrowymi. Najpierw kontuzji doznał Zoran Arsenić, który złamał nogę i powraca do zdrowia po faulu Luisa Palmy. Teraz do tego grona dołączył Ivi Lopez, który już w pierwszej połowie spotkania opuścił murawę sygnalizując uraz. Wszyscy w Częstochowie wstrzymali oddech.
Jak się okazuje niepotrzebnie, dziennikarze dotarli już bowiem do informacji o jego stanie zdrowia. Dokładne dane podał Kamil Głębocki z portalu Na Wylot. Jego zdaniem uraz Hiszpana nie jest poważny a jego przerwa powinna być marginalna. Pod Jasną Górą dało się więc słyszeć ogromny huk. To spadający kamień z serca kibiców, zarządu i zapewne też trenera.
🚨Uraz Iviego nie jest niczym poważnym. Pierwsze informacje mówią o naciągnięciu mięśnia i jego powrót do zdrowia nie powinien zająć długo.
😮💨
— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) October 3, 2025

Fanatyk sportów ekstremalnych, orientalnego żarcia i jednośladów. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jeszcze przed studiami pracując w sekcji żużlowej Wybrzeża Gdańsk. Niedługo później hobby stało się pracą, pracą którą uwielbiam. Rodowity gdańszczanin z krwi i kości, który za nic nie myśli opuszczać swojego ciepłego gniazdka.


