Raków pewnie pokonał Florę i zagra w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów!

    Raków Częstochowa gra dalej! „Medaliki” wygrały rewanżowy mecz pierwszej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów na wyjeździe z Florą Tallinn 3:0. Kilka słów po zakończeniu spotkania w rozmowie ze sport.tvp.pl powiedzieli trener Dawid Szwarga oraz zawodnik Stratos Svarnas.

    Raków Częstochowa zagra w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Ekipa Dawida Szwargi pokonała w rewanżu na wyjeździe Florę Tallinn 3:0, a gole na wagę zwycięstwa zdobyli Łukasz Zwoliński (dublet) oraz Janis Papanikolau. Pierwszy pojedynek zakończył się wygraną mistrza Polski 1:0. W drugiej rundzie Medaliki zagrają ze zwycięzcą starcia Lincoln Red Imps FC – Qarabağ Ağdam. 

    Dawid Szwarga udzielił wywiadu po zakończeniu spotkania sport.tvp.pl i opowiedział o samym meczu. – Powinniśmy zamknąć mecz w pierwszej połowie. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji. Jak się takich okazji nie wykorzystuje, to druga połowa może być bardziej nerwowa. Cieszę się, że zespół utrzymał sposób gry i plan na mecz. Będą takie momenty, gdy będziemy tworzyć mniej sytuacji, tak jak np. w meczu z Legią. Nie będziemy mieć tylu okazji w każdym spotkaniu. Martwiłoby mnie bardziej, gdybyśmy z takim przeciwnikiem tych sytuacji nie kreowali. Uważam, że będziemy w stanie rywalizować z każdym. Nawet jeśli będziemy grać z potencjalnie lepszą drużyną, to możemy nawiązać rywalizację i być blisko awansu do kolejnej rundy – powiedział szkoleniowiec Rakowa Częstochowa Dawid Szwarga w rozmowie ze „sport.tvp.pl”.

    Kilka słów dodał zawodnik Rakowa Częstochowa Stratos Svarnas, grecki środkowy obrońca. – Flora ma kilku dobrych zawodników w środku i w ataku. Bardzo uważaliśmy na Konstantina Vassiljeva – gdy miał piłkę przy nodze, starał się doprowadzić do akcji bramkowych. Rywale próbowali grać swoje, mieli też swoje szanse. Ale my mieliśmy ich więcej, dlatego w stu procentach zasłużyliśmy na awans. Nie traciliśmy piłki tyle razy, co w pierwszym meczu, gdy Flora miała więcej okazji do kontrataku. Myślę, że w rewanżu wszyscy byli bardzo odpowiedzialni za utrzymywanie piłki. Po pierwszym spotkaniu zrozumieliśmy, jak grają rywale i jak może wyglądać mecz wyjazdowy. Dlatego staraliśmy się zminimalizować błędy i myślę, że nam się to udało – powiedział Stratos Svarnas w rozmowie ze „sport.tvp.pl”.

    – Zmieniliśmy sposób gry. Staramy się jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, dominować i za sprawą gry podaniami przechodzić do ostatniej tercji ataku. Jesteśmy też bardziej cierpliwi. Trener Szwarga dobrze zna wszystkich w drużynie. Uważam, że był właściwą osobą do zastąpienia Marka Papszuna. Karabach co rok bierze udział w fazie grupowej europejskich rozgrywek. To bardzo doświadczona drużyna. Ale zdajemy sobie sprawę z tego, że aby przejść eliminacje, trzeba sobie radzić z tak silnymi rywalami – dodał.

    Źródło: sport.tvp.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Jan Urban zwolniony! Obejmie inny klub Ekstraklasy?

    Trzęsienie w Zabrzu! Jan Urban zwolniony z posady trenera...

    Pobłażliwość dla Mbappe?

    Wczorajsze spotkanie Realu Madryt z Alaves nie zakończyło się...

    Saudyjczycy się nie poddają, kolejna oferta dla Viniciusa!

    Choć w ostatnim czasie forma Viniciusa Juniora zdecydowanie spadła,...

    Guardiola z propozycją od giganta Serie A!

    Choć Pep Guardiola wciąż jest trenerem Manchesteru City to...

    Odrodzenie Xherdana Shaquiriego?

    Tego piłkarza nie trzeba nikomu przedstawiać, filigranowy napastnik, który...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.