Wydaje się, że Real Madryt ostatecznie zrezygnował z transferu Icardiego.
Królewscy zimą chcieli sprowadzić argentyńskiego napastnika do Madrytu, jednak Inter był nie ugięty i ostatecznie nie doszło do transferu. Wydawało się, że latem obecny mistrz Hiszpanii dopnie swego i sprowadzą 24-latka na Estadio Santiago Bernabeu. Jednak najnowsze plotki sugerują, że do transferu nie dojdzie. Głównym powodem ma być agentka a zarazem żona piłkarza, Wanda Nara. Jednak w przypadku, gdy Icardi zdecyduje się zmienić swojego menadżera, to Los Blancos mają ponownie ruszyć do Argentyńczyka. Jak informują media, właśnie Wanda Nara oraz Mino Raiola znajdują się na tak zwanej "czarnej liście Realu". Oznacza to, że żaden zawodnik ze stajni Mino Raioli oraz Wandy Nary nie może założyć białej koszulki klubu z Madrytu.
Icardi podobnie jak Paulo Dybala, będzie miał problem ze znalezieniem się w kadrze na mistrzostwa świata do Rosji. O ile pomijanie Dybali wydaje się być nonsensem, to brak byłego zawodnika Sampdorii będzie można jakoś wytłumaczyć, Otóż, wcześniej Wanda Nara była żoną Maxiego Lopeza, byłego reprezentanta Argentyny. Jednak 24-latek odbił żonę swojemu najlepszemu przyjacielowi, niszcząc małżeństwo 31-latki oraz obecnego zawodnika Udinese. Sytuację tę skomentował nawet Diego Maradona. Przyznał on, że w reprezentacji Argentyny nie powinno być miejsca dla takich osób jak Icardi.
źródło: Football Italia
fot. pressfocus