James Rodriguez w wywiadzie dla dziennika AS, wypowiedział się na temat rewanżowego spotkania z Realem Madryt.
Już dzisiaj o godzinie 20:45 rozpocznie się rewanżowe spotkanie półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium. Tydzień wcześniej na Allianz Arena podopieczni Zinedine’a Zidane’a wygrali z Bawarczykami 2:1. Bayern, aby awansować do finału musi strzelić co najmniej dwie bramki.Warto dodać, że to spotkanie szczególnie będzie ważne dla Jamesa Rodrigueza. Przypomnijmy, że doświadczony Kolumbijczyk w przeszłości miał przyjemność reprezentować barwy Królewskich. Po udanym mundialu w Brazylii w 2014 roku, władze klubu ze stolicy Hiszpanii zapłaciły za niego francuskiemu AS Monaco aż 60 milionów euro.
Z początku prezentował się dobrze, jednak z biegiem czasu jego forma powoli spadała i nie mógł liczyć na występy w pierwszym składzie Los Blancos. Następnie reprezentant Kolumbii został wypożyczony do mistrza Niemiec na dwa sezony. Wszystko wskazuje na to, że klub z Bawarii w dalszym ciągu będzie korzystał z jego usług, ponieważ przedstawiciele Bayernu mają wykupić Jamesa z Realu Madryt w najbliższym okienku transferowym. Co ciekawe, hiszpański klub ma zarobić za transakcję łącznie 55 milionów.
ZOBACZ: ORYGINALNE KOSZULKI PIŁKARSKIE I LICENCJONOWANE GADŻETY NA
PODSTADIONEM.PL
Rodriguez w obecnym sezonie rozegrał dla barw klubowych 49 meczów i strzelił sześć goli. 26-latek w wywiadzie dla hiszpańskich mediów, przyznał, że nie ma problemu z tym, że będzie grał na Bernabeu po roku przerwy i twierdzi, że chce tylko pomóc klubowi awansować do finału.
Miło jest wrócić na Bernabeu już po roku. To był mój dom i zawsze dobrze jest wrócić. To mieszanka pięknych uczuć.Nie muszę nikomu niczego udowadniać. Nie pragnę też zemsty. Chcę tylko przejść do nowego finału Ligi Mistrzów – zaznaczył Kolumbijczyk.Spędziłem tutaj wyjątkowe trzy lata. Byłem szczęśliwy i praktycznie wygrałem wszystko. Nie będę celebrował gola, ponieważ bardzo dobrze mnie tu traktowano, a poza tym to kwestia szacunku – ujawnił James Rodriguez. Nie mam absolutnie nic do trenera Zidane'a. Nie czuję gniewu i nie mam nic przeciwko Realowi. Chcę tylko zagrać dobry mecz i awansować do finału. Musimy strzelić tylko więcej bramek, czego zabrakło nam w pierwszym meczu – podsumował Kolumbijczyk.
Źródło: AS
fot. pressfocus