Szkoleniowiec Legii Warszawa, Ricardo Sa Pinto, na pomeczowej konferencji prasowej nie krył zadowolenia ze swoich podopiecznych po meczu z Lechem Poznań wygranym (1:0) (0:0) w ramach 8. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
Niedzielne spotkanie "Legionistów" było ich czwartą wygraną w tym sezonie, natomiast Lech Poznań zaliczył juz trzecią porażkę i uplasował się na siódmej pozycji w tabeli. Zobaczmy co miał do powiedzenia trener drużyny z Łazienkowskiej po zakończeniu spotkania.
– "Myślę, że zagraliśmy mecz kompletny. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie, a to bardzo ważne dla zespołu. W ofensywie również kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stworzyliśmy sobie więcej okazji. Były być może jeden lub dwa momenty, w których Lech mógł coś zrobić. Wiedzieliśmy jak zagrać, jesteśmy inteligentni. Wszystkie mecze są do wygrania, ten jednak jest wyjątkowy. Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników. Zrobiliśmy więcej, niż w ostatnich meczach, dlatego wynik jest taki, jaki jest" – podkreślił Portugalczyk.
Portugalczyk został znowu zapytany przez dziennikarzy, dlaczego kolejny mecz z rzędu zdecydował się postawić w bramce na Radosława Cieżniaka, a nie Arkadiusza Malarza.
– "Mam w drużynie dwóch świetnych bramkarzy. Teraz broni Cierzniak i dobrze wywiązuje się ze swojej pracy. Nie rozumiem więc skąd to zaskoczenie. Tym bardziej że nie możemy wykluczyć, iż w kolejnym meczu zagra Malarz. A jest przecież też Radosław Majecki" – przypomniał Sa Pinto.
Źródło: Legia Warszawa
fot: pressfocus