Zdaniem włoskich mediów, przyszłość Patrika Schicka powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach.
21-latek po zanotowaniu świetnego poprzedniego sezonu w barwach Sampdorii szybko znalazł się na liście życzeń europejskich potentatów. W gronie zainteresowanych wymieniało się Borussię Dortmund, Bayern Monachium czy AS Monaco. Kilka tygodni temu piłkarz był już dogadany z Juventusem, lecz oblał on obligatoryjne testy medyczne po stwierdzeniu problemów kardiologicznych. Testy miały zostać powtórzone później, lecz ostatecznie mistrzowie Włoch wycofali się z transakcji.
Wychowanek Sparty Praga nie znalazł się w kadrze Marco Giampaolo na sezon 2017/2018, co poskutkowało kolejnymi plotkami związanymi z przyszłością pięciokrotnego reprezentanta Czech. Zgodnie z informacjami włoskich mediów, możliwe były tylko dwie opcje: transfer do Juventusu przed startem przyszłego sezonu lub zmiana klubu w obecnym oknie transferowym. Zespoły zainteresowane sprowadzeniem Schicka przed końcem sierpnia to Inter, Napoli oraz Roma.
Czechowi najbliżej do ekipy "Giallorossich", która doszła do porozumienia zarówno z Sampdorią, jak i agentem piłkarza. Roma jest gotów zapłacić 38 milionów euro, na co nie chce się zgodzić Inter czy Juve. Klub z Neapolu natomiast oferował "Sampie" odpowiednią kwotę plus Lorenzo Tonellego, Duvana Zapatę oraz Ivana Strinicia. Przyszłość młodej gwiazdy powinna wyjaśnić się do najbliższego czwartku.
źródło: Corriere dello Sport, Gianluca di Marzio
fot. Pressfocus