Toni Kroos: To była zasłużona porażka

    Toni Kroos i Thibaut Courtois zabrali głos po bolesnej porażce z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.

    Dla Realu Madryt Liga Mistrzów w tym sezonie już się zakończyła. „Królewscy” zremisowali u siebie w półfinale pierwszy mecz z Manchesterem City (1:1), ale potem przegrali wysoko na wyjeździe z ekipą „The Citizens” (0:4). Rewanż odbył się 17 maja. Zespół Pepa Guardioli był dużo lepszy i całkowicie zdominował gości. „MC” zagra w wielkim finale w Stambule 10 czerwca z Interem Mediolan. 

    – To była zasłużona porażka. Daleki jestem od stwierdzenia, że ​​mieliśmy złą Ligę Mistrzów. Byliśmy o jeden mecz od awansu do finału finał, ale nie zawsze jest to możliwe. Jeszcze tu wrócimy.Mamy jeszcze kilka meczów do zamknięcia sezonu. Nie możemy wygrać ligi, ale musimy rozegrać te poważne mecze – przyznał Toni Kroos po zakończeniu meczu z Manchesterem City, cytowany przez „Realmadrid.com”.

    – Podpisując kontrakt z tą drużyną, wiesz, że klub oczekuje maksimum. Na szczęście osiągnęliśmy maksimum, ale to nie jest normalne wygrywać Ligę Mistrzów co roku – dodał.

    – W tym roku bardzo dobrze rywalizowaliśmy w Lidze Mistrzów. Wygrywanie Ligi Mistrzów przez tyle lat, dziś bardziej to cenię, bo to było szalone – zakończył. 

    Na temat porażki w rewanżu z Manchesterem City wypowiedział się też Thibaut Courtois. Bramkarz Królewskich powiedział, że drużyna „The Citizens” była po prostu lepsza i należy jej się awans do finału Ligi Mistrzów.

    – Od samego początku wywierali na nas dużą presję, nie pozwalając nam wyjść z piłką i wystawili wielu ludzi, aby wprowadzić nas w nasze pole karne – powiedział Thibaut Courtois, cytowany przez „Realmadrid.com”.

    – Na początku trzymaliśmy się dobrze, ale nie graliśmy w naszą grę, nie tworzyliśmy okazji i ich nie atakowaliśmy. Czuli się tam bardzo dobrze i strzelili bramkę. Trudno było nam wejść w mecz. Jeśli Toni Kroos by wtedy strzelił, to może zmieniłoby to grę – dodał.

    – Ich drugi gol był wynikiem słabego odbicia, a coś takiego nie spadło na naszą stronę w tym roku. Po przerwie dobrze zaczęliśmy, ale ciężko było nam stworzyć sobie okazje i nie mieliśmy klarownych podań. Oni mieli drugą szansę i przegapiliśmy wiele łatwych podań – skomentował.

    – Nie jest też łatwo zrobić im krzywdę, jeśli cały czas biegamy za piłką. Musieliśmy szybko przejąć piłkę, aby zaatakować, ponieważ oni zawsze mają siedmiu lub ośmiu graczy na naszej połowie, ale to nam nie wyszło – mówił. 

    – Sposób na przegraną był najgorszy. Możesz przegrać mecz w dogrywce lub w rzutach karnych, 2-1 lub 1-0. To może zaboleć, jeśli zostawiłeś wszystko na boisku. Ale to bardzo ciężka porażka. Musimy być dumni z drogi, którą tu przebyliśmy. Ciężko jest przegrać przed finałem, ale przegraliśmy ze świetnym zespołem. W lidze angielskiej są nie do zatrzymania. To nie był nasz najlepszy mecz i jeśli nie jesteśmy na swoim najlepszym poziomie, to się zdarza – zakończył. 

    Źródło: Realmadrid.com

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.