Wypowiedzi trenerów po meczu Korona Kielce – Wisła Kraków 1:1 (0:1).
Maciej Stolarczyk:
– Szanujemy ten punkt. Graliśmy na trudnym terenie. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przy zmianie trenera zespół Korony będzie zmotywowany do tego, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Dodatkowo utrudnione zadanie mieliśmy z powodu czerwonej kartki. Pomimo tego strzeliliśmy w takiej sytuacji bramkę, ale zabrakło nam trochę konsekwencji, aby ten rezultat obronić. Korona dzisiaj była zdeterminowana, a mój zespół musiał się jej przeciwstawić. Zabrakło nam trochę klarownych sytuacji, ale to były efekty tego, że graliśmy w dziesięciu.
O czerwonej kartce Rafała Boguskiego:
– To był efekt naszego stałego fragmentu gry i ustawienia. Oczywiście będziemy rozmawiali o tym meczu i elementy, które są do poprawy, to nad nimi będziemy pracowali. Dla mnie kluczowe dzisiaj, to wykreowanie sytuacji i zamienienie ich na bramki. To się nie udało. Tak jak wcześniej mówiłem, to było spowodowane tym, że przez większą część spotkania graliśmy w dziesięciu.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: REMIS KORONY Z WISŁĄ PRZY ŚCIEGIENNEGO. BIAŁA-GWIAZDA GRAŁA W DZIESIĄTKĘ
Sławomir Grzesik:
– Myślę, że podnieśliśmy rękawice. Pierwszym zadaniem było to, aby drużyna grała z zaangażowaniem. Było widać, że chcieli wygrać. Chciałbym chłopakom za to bardzo podziękować. Stworzyliśmy więcej groźnych sytuacji. Na pewno taką kluczową sytuacją był ten niepotrzebny rzut karny. Dla mnie to jest pewien niedosyt.
Na temat dalszej pracy w Koronie:
– Były różne spekulacje w mediach, ale sprawa była postanowiona jasno, że będę tymczasowym trenerem na ten okres, dopóki nie będzie nowego szkoleniowca.
Na temat trenera, który mógłby objąć zespół:
– Nie. Nic mi o tym nie wiadomo. Jestem po meczu, a wcześniej zajmowałem się przygotowaniem drużyny do tego spotkania. Nie zaprzątałem sobie głowy. Nie rozmawiałem również z prezesami. Nawet powiedziałem drużynie, że nie wiemy, co będzie w poniedziałek. Jeśli będzie taka potrzeba, to będę dalej prowadził zespół. Na razie nie mam oficjalnego komunikatu, więc na razie jestem trenerem.
O absencji Kuby Żubrowskiego:
– Kuba narzekał na mięsień przywodziciela już od dłuższego czasu. W trakcie środowego treningu ten uraz mu się pogłębił, było duże ryzyko, że może wypaść na dłużej, więc nie chcieliśmy ryzykować.
Na temat Ivana Jukicia, który w ostatnim czasie nie był w formie i więcej grał w 3-ligowych rezerwach:
– Pomogła mi praca w drugim zespole. Zagrał u mnie kilka spotkań, bardzo fajnie się prezentował i przede wszystkim pracował ciężko. Wiedziałem, że jest w dobrej dyspozycji i dlatego dałem mu szansę.
Na temat Marka Kozioła, który zaliczył debiut w barwach Korony:
– Jego występ oceniam pozytywnie. Myślę, że jest to dobry i solidny bramkarz, który może dać wiele tej drużynie.
O występie Piotra Pierzchały:
– Tutaj znowu pomógł mi drugu zespół. W dwóch czy trzech spotkaniach Piotrek zagrał jako defensywny pomocnik i to całkiem nieźle. Jest ambitny, dużo trenuje, cały czas się rozwija, także czemu nie.
Źródło: własne
fot: pressfocus