W niedzielę o godzinie 18:00 czeka nas hitowe spotkanie w Lotto Ekstraklasie. Wisła Kraków podejmie przed własną publicznością Legię Warszawa. Zobaczmy, co na przedmeczowych konferencjach prasowych mieli do powiedzenia trenerzy obu drużyn.
Maciej Stolarczyk:
Na temat pierwszego spotkania w sezonie 2018/19 Legii z Wisły, które dało kibicom mnóstwo emocji i zakończyło się remisem (3:3). Dla Wojskowych wtedy dwie bramki strzelił Carlitos i jedną Dominik Nagy, natomiast w zespole Białej Gwiazdy dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Jesus Imaz i jedną bramkę dołożył Martin Kostal (obaj teraz Jagiellonia Białystok).
– Jesienne spotkanie było bardzo widowiskowe. Legia weszła dobrze w ten mecz, my później odpowiedzieliśmy trzema bramkami. Zwycięstwo uciekło nam w ostatniej chwili i był to pewien niedosyt, ale patrząc na ogół tej potyczki, należy uznać wynik za sprawiedliwy.
O dyspozycji zawodników:
– Są braki, ale są i powroty do kadry pierwszej drużyny. Personalnie rzeczywiście jest zdecydowanie lepsze niż dwa tygodnie temu. Przed nami jeszcze jeden trening, który da odpowiedź na to, jak kształtować się będzie meczowa osiemnastka. Teraz rywalizacja jest o nią jest zdecydowanie mocniejsza, bo wracają Rafał Boguski i Paweł Brożek.
O drużynie Legii:
– Jesteśmy przygotowani na wszelkie ewentualności, jeśli chodzi o ustawienie i skład Legii. Wiele osób krytykuje ten zespół za słabszą grę, może nie tak efektowną, jak wcześniej, ale to ciągle drużyna mocna, która punktuje regularnie i pnie się w górę.
Kilka słów padło również na temat Carlitosa, który w sezonie 2017/18 grał w barwach Wisły Kraków:
– Carlitos to zawodnik, który jest nam dobrze znany. Ma swoje argumenty, które na pewno będzie się starał pokazać. Mamy jednak swój plan na spotkanie i wiemy, jak chcemy go zrealizować. Pamiętajcie, że Legia to nie tylko Hiszpan, ale i inni dobrzy piłkarze.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: LEWANDOWSKI DO REALU?
Ricardo Sa Pinto twierdzi, że będzie to spotkanie wielkiej wagi:
– Jesteśmy podobnym zespołem do tego, jakim byliśmy w ostatnim ligowym meczu z Wisłą. To spotkanie wielkiej wagi. Obydwie drużyny mogą pochwalić się bogatą historią i fanatycznymi kibicami. Będzie to prawdziwy klasyk przy pełnych trybunach.
Trener przyznał, że problemy zdrowotne ma tylko Radosław Majecki, który w Pucharze Polski z Rakowem Częstochowa doznał kontuzji żeber.
– Tylko Radosław Majecki nie będzie do mojej dyspozycji. Reszta zawodników jest gotowa do gry. Każdego dnia pracujemy nad fizycznością, taktyką i techniką. Czasami wykonujemy inne ćwiczenia, skupiamy się jednak w głównej mierze na naszej grze. Część piłkarzy wyjechała na zgrupowania reprezentacji narodowych ale ci, którzy zostali, pracowali bardzo dobrze.
Portugalczyk został zapytany przez dziennikarzy o Arkadiusza Malarza, którego w ostatnim czasie przywrócił do pierwszej drużyny:
– Arkadiusz Malarz pokazał mi, że chce być częścią drużyną. Niezależnie od tego, czy gra czy nie, chce być z nami. Nawet, gdy Majecki wróci do gry, Malarz pozostanie w kadrze pierwszego zespołu. Zrozumiał on bowiem, co musi dać zespołowi. Przeprowadziliśmy z tym zawodnikiem szczerą rozmowę i teraz wie on, jaką będzie pełną rolę. Nadal może wiele wnieść do drużyny i znajdzie się on w kadrze na mecz z Wisłą Kraków. To doświadczony zawodnik, który może doradzać młodym i być dla nich autorytetem. Kocha ten klub i wie, czym jest Legia Warszawa. Znów jest częścią naszej rodziny. Decyzja co do tego czy wystąpi w Krakowie zależy ode mnie.
Źródło: Legia Warszawa, Wisła Kraków
fot: pressfocus