Brazylijczyk przed sezonem zasilił szeregi Realu Madryt, klub zapłacił za niego aż 45 milionów euro. Jak się okazuje, był bliski gry w FC Barcelonie
Według Josepa Marii Minguelli, dziennikarza COPE, Królewscy zapłacili o 16 milionów euro więcej niż FC Barcelona i to zaważyło na wyborze młodego gracza. Kwota ta została rozdzielona na pół dla rodziny piłkarza i pośredników.
Wcześniej wspomniany dziennikarz informuje, że po Mistrzostwach Świata U-17 Vinicius był dogadany ze skautem FC Barcelona z Ameryki Południowej- Andre Curym. Wszystkie znaki wskazywały na to, że młody talent trafi do Dumy Katalonii, lecz sam zawodnik wybrał Los Blancos.
Do tej pory młody Brazylijczyk występuje zazwyczaj w drugiej drużynie Królewskich, gdzie w 3 meczach zdobył 4 bramki. W pucharowym meczu z U.D Melilla Vinicius zaliczył dobry występ, gdzie zaliczył dwie asysty.
Krzysztof Dąbrowski
źródło: COPE
fot. RMC