W rozmowie ze „sport.tvp.pl” bramkarz Rakowa Częstochowa Vladan Kovacević wypowiedział się na temat swojego pobytu w tym zespole, zmian w klubie czy też innych sprawach dotyczących funkcjonowania zespołu.
Vladan Kovacević przyszedł do Rakowa Częstochowa 1 lipca 2021 roku na zasadzie transferu definitywnego z FK Sarajevo. Utalentowany 25-letni bramkarz gra na miarę oczekiwań w zespole popularnych „Medalików”. Na swoim koncie ma rozegrane 66 meczów. Z ekipą „Krzyżowców” wywalczył też mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz dwa Superpuchary Polski. Jego aktualna umowa jest ważna do 30 czerwca 2026 roku.
W Rakowie doszło do zmiany na stanowisku trenera. Marka Papszuna zastąpił Dawid Szwarga. Papszun zrezygnował sam z pracy w ekipie „Medalików”.
– Różnica jest tylko w wieku (śmiech). Każdy trener ma swoją wizję. Dawid jest z nami w treningu, dużo nam pomaga. Początek zgrupowania jest luźniejszy niż u Marka, ale myślę, że z dnia na dzień Dawid będzie tak samo mocno nastawiony do nas, jak Marek. Będzie dobrze dla nas, jeżeli będzie to samo robił co Marek, bo na nas ma to dobry wpływ – powiedział Vladan Kovacević w rozmowie ze „sport.tvp.pl” o trenerze Dawidzie Szwardze, który zastąpił Marka Papszuna.
– Zaskoczyło mnie to jak wszystkich. Poznaliśmy tę decyzję dopiero pół godziny przed konferencją. Wszystkich nas zaskoczył, ale później z nami porozmawiał i zrozumieliśmy jego decyzję. Był siedem lat w tym klubie. Każdy zawodnik wie, że jeśli on tam siedzi na ławce, to musi dać z siebie nie 100, a 300 procent. Myślę, że Dawid Szwarga będzie tak samo respektowany, a Raków będzie mocniejszy niż był – dodał.
– Myślę, że z tym klubem mogę się jeszcze bardziej rozwinąć, ale wiem też jaka jest sytuacja. Transfer może się zdarzyć może dziś, może jutro, ale teraz muszę się skupić na Rakowie i treningach, bo wiemy, że mamy mecz eliminacji Ligi Mistrzów za kilkanaście dni. Moja głowa musi być skupiona tylko na Rakowie – powiedział.
– Muszę poprawić swoje nastawienie. W poprzednim sezonie nie miałem czystej głowy, miałem problemy związane ze zmianą reprezentacji, nie miałem spokoju, też przez problemy prywatne. Jeżeli nie mam spokoju, to koncentracja w grze też spada – przyznał.
– W meczach nie mam za dużo do pracy, ale gdy przeciwnicy oddadzą jeden lub dwa strzały, to muszę to obronić. Wszyscy patrzą, że nie mam tu nic do roboty, 50 strzałów oddanych na moją bramkę na rok. Chciałbym, żeby przeciwnicy oddali z 200 i żebym miał 250 interwencji i żebym był bohaterem, ale to tak nie funkcjonuje. Raków ma najlepszą obronę w lidze, najmniej straconych bramek, najwięcej zblokowanych strzałów. W Rakowie jest bardzo ciężko bronić – stwierdził.
– Myślę, że teraz popracuję nad odzyskaniem tego spokoju, który miałem w Sarajewie i w pierwszym sezonie w Rakowie. Teraz jest wszystko w porządku, moja głowa jest na miejscu, więc wszystko idzie w dobrym kierunku – mówił.
Źródło: sport.tvp.pl, TVP Sport