Serbski szkoleniowiec nie widzi większych problemów w grze jego zespołu. Przypomnijmy, że Legia wczoraj zremisowała bezbramkowo z greckim Atromitosem.
R E K L A M A
Warszawski klub miał przewagę w tym meczu, jednak ostatnio ma problemy ze strzeleniem gola co było widoczne między innymi we wczorajszym starciu. Jak to widzi szkoleniowiec?:
– Problem ze strzelaniem goli? Wynika z tego, że nie trafiamy do siatki. Pozytywem jest fakt, że dochodzimy do sytuacji. Bramki przyjdą, a jeśli będą okazje i to kwestia czasu oraz przełamania. Plusem jest też to, że nie tracimy goli. Nie zagroziliśmy rywalom tak, jak byśmy chcieli. Jestem nastawiony na to, by wspierać zawodników i czekać na ich przełamanie. Nie jest trudno wspierać napastnika, który strzela gola za golem. Sztuką jest wspierać 20-letniego chłopaka, który nie wykorzystał dobrych okazji. Musimy większym gronem atakować pole karne. Skrzydłowym zdarza się przysnąć, ale to kwestia czasu aż z większą skutecznością zaczną wygrywać pojedynki. Potrzeba nieco cierpliwości, ale wydaje mi się, że to przyjdzie. Na Ronaldo w Juventusie też czekano, a mowa o Ronaldo. Tym bardziej potrzeba czasu Novikovasovi
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: LEGIA BEZBRAMKOWO REMISUJE Z PAE ATROMITOS W KWALIFIKACJACH DO LIGI EUROPY
Coraz więcej pojawia się spekulacji w temacie Carlitosa, który nie jest wystawiany w pierwszym składzie:
– Nie podchodzę do kwestii Carlitosa z żalem lub bez. Traktuję go jak każdego innego zawodnika, którego mam do dyspozycji. Jestem zadowolony z jego wejścia na boisko, był bliski strzelenia gola. Mam jednak nieco inną ocenę dorobku drużyny i poszczególnych zawodników, stąd pewne moje posunięcia mogą dziwić. Patrzę też pod kątem końcówki poprzedniego sezonu. Nie było meczu w ostatnich siedmiu kolejkach zeszłych rozgrywek, w którym Carlitos by nie zagrał, ale mistrzostwa nie zdobyliśmy. Jeśli mam wrażenie i wiarę, że inna konfiguracja wygląda na boisku lepiej, to chcę tego spróbować.
źródło wypowiedzi: legia.net
fot. pressfocus