Wisła Kraków pokonała przed własną publicznością 1:0 (0:0) Górnika Zabrze w ostatnim meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy. Bramkę w końcówce spotkania trafił wychowanek Villarreal CF, Chuca, po asyście Pawła Brożka.
Na początku oba zespoły próbowały się rozpracować. Wisła Kraków zaczęła bardzo wysokim pressingiem, przygniotła swoich rywali i grała bardzo agresywnie. Górnik Zabrze po chwili wziął się do pracy i wyprowadził dwie dobre akcje, ale okazały się nieskuteczne.
W 8. minucie zawodnik Białej Gwiazdy, Denys Bałaniuk, powalczył o piłkę, następnie oddał celny i mocny strzał, ale Martin Chudy poradził sobie z zagrożeniem.
Podopieczni Marcina Brosza próbowali odpowiedzieć. W 17. minucie po wrzutce w pole karne bliski zdobycia gola był Igor Angulo, jednak został powstrzymany przez defensorów klubu z Zabrza.
Podobną sytuację w 25. minucie mieli piłkarze Górnika, jednak Lukas Klemenz był tam, gdzie być powinien i wybił futbolówkę.
Około 35. minuty Górnicy byli blisko objęcia prowadzenia. Doskonałe podanie na wolne pole dostał Angulo, zagrał do środka i Rafał Wolsztyński wpakował piłkę do siatki. Sędzia jednak po weryfikacji VAR nie uznał gola, gdyż był minimalny spalony przy zagraniu hiszpańskiego napastnika. Do przerwy wynik się nie zmienił.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: POWRÓT DIDY!
W 50. minucie do nieprzyjemnej sytuacji doszło w zespole Stolarczyka. Kamil Wojtkowski dośrodkowywał w pole karne, ale piłka poleciała za wysoko. Ratować sytuację próbował Vullnet Basha, ale nabawił się urazu i nie był w stanie kontynuować gry. W jego miejsce na boisku pojawił się Vukan Savicević.
Ogólnie gospodarze zaczęli drugą połowę bardzo dobrze i praktycznie cały czas atakowali swoich rywali. W 56. minucie mieli bardzo dobrą okazję. Najpierw strzałem głową próbował zaskoczyć bramkarza Górnika Bałaniuk, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Futbolówkę dobił Paweł Brożek, jednak jego strzał ostatecznie wybronił Chudy.
W 62. minucie piłkarze krakowskiego klubu trochę się zagapili, co pozwoliło ekipie z Roosevelta wyprowadzić akcję. Zakończyła się ona golem Wolsztyńskiego, jednak znów nie został uznany.
Niedługo po tym stuprocentową sytuację zmarnował Angulo. 36-letni Hiszpan z bliskiej odległości uderzył ponad bramką.
Wydawało się, że w 77. minucie gospodarze wyjdą na prowadzenie. Sytuację sam na sam miał Krzysztof Drzazga, który wcześniej zmienił Bałaniuka, ale były zawodnik m.in. Stali Mielec trafił w słupek…
Końcówka była bardzo emocjonująca i nerwowa, ale Wiśle udało się strzelić gola. W ostatniej akcji na listę strzelców wpisał się Chuca. Wychowanek hiszpańskiego Villarreal CF wszedł na murawę w 71. minucie. Był to dla niego debiut w barwach drużyny z Reymonta.
Wisła Kraków 1:0 – (0:0) Górnik Zabrze
Bramki: 90+4 min Chuca
Wisła: Buchalik – Janicki, Sadlok, Klemenz, Mak (71'Chuca), Basha (55'Savicević), Silva, Niepsuj, Brożek, Wojtkowski, Bałaniuk (58'Drzazga)
Rezerwowi: Lis, Szota, Drzazga, Chuca, Grabowski, Wasilewski, Savicević, Buksa, Plewka
Górnik: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża, Bauza (55'Matras), Manneh (63'Ściślak), Bainović, Jimenez, Wolsztyński (75'Kopacz), Angulo
Rezerwowi: Kudła, Kopacz, Koj, Ściślak, Krawczyk, Matuszek, Matras
fot: pressfocus