Wraca on, jedyna, najpiękniejsza… cała na biało. Po kilkumiesięcznej przerwie Ekstraklasa wznawia rozgrywki. Tęskniliśmy i to bardzo!
OBSERWUJ AUTORA NA TWITTERZE
Lechia przełamie klątwę nałożoną przez Legię?
Po raz szósty w historii rozgrywki Ekstraklasy odbywają się w systemie ESA37. Końcowa tabela zostaje podzielona na pół i drużyny z ośmiu pierwszych miejsc walczą o tytuł mistrza kraju, zaś pozostałe walczą o utrzymanie w lidze na kolejny sezon. Legia Warszawa jest jedyną drużyną, która w obecnej formule zajmowała fotel lidera podczas zimowej przerwy i ostatecznie sięgnęła po tytuł mistrzowski. Udało się to jej w sezonie 13/14 oraz 17/18. Prowadzenie po rundzie jesiennej miała także w sezonie 14/15, jednak w maju z tytułu cieszył się Lech Poznań. Podobną okazję rok później miał Piast, jednak mistrzostwo powróciło do Warszawy. W takiej samej sytuacji była też Jagiellonia, jednak i jej się nie udał ten wyczyn i nie sięgnęła po mistrzostwo.
Teraz Lechia spróbuje swoich sił w wywalczeniu ostatecznego triumfu. Drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca zajmują po jesieni pierwsze miejsce w tabeli z 42 punktami na swoim koncie. Tuż za nią plasuje się Legia z trzema punktami straty. Lech Poznań i Jagiellonia mają po 33 punkty i zajmują odpowiednio trzecie i czwarte miejsce. Za ich plecami znajduje się Pogoń Szczecin.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: OGROMNE ZMIANY W LIDZE MISTRZÓW
Sosnowiec straci Ekstraklasę?
W chwili obecnej Zagłębie jest największym kandydatem do grona spadkowiczów w tym sezonie. Klub z Sosnowca ma raptem 12 punktów na swoim koncie i stratę sześciu do miejsca gwarantującego utrzymanie. Valdas Ivanauskas sprowadził aż 10 (!) zawodników w trakcie zimowego okna transferowego. Być może to nie koniec zaciągu, gdyż okienko zamyka się wraz z końcem lutego. Z Sosnowcem pożegnał się za to najlepszy gracz minionej rundy, Konrad Wrzesiński. Zawodnik przeniósł się do Kajratu Ałmaty za około 150 tysięcy euro.
Niewiele lepiej jest w Zabrzu. Rewelacja minionego sezonu, w tym zaciekle walczy o utrzymanie. Władze Górnika ufają w pełni Marcinowi Broszowi i koncepcji prowadzenia klubu i nie zwalniają go ze stanowiska. Tuż nad strefą spadkową znajduje się Śląsk Wrocław, który w tym sezonie rozczarowuje i biję się o byt w Ekstraklasie.
„Ostatni będą pierwszymi”
Takimi słowami Adam Nawałka skomentował wyjazd Lecha na zagraniczne zgrupowanie do Belek. Zespół prowadzony przez byłego selekcjonera Polski jako ostatnia drużyna ze stawki wyleciała za granicę. To oczywiście celowy zabieg Nawałki, który jak nikt inny bierze do siebie wszelakie przesądy i zabobony. To właśnie od rundy wiosennej oczy wielu ekspertów będą zwrócone ku Nawałce, od lutego drużyna powinna być już nasiąknięta jego koncepcją i w najbliższych meczach zostanie to zweryfikowane. Przypomnijmy, że przez ostatnie mecze rundy jesiennej „Kolejorz” prezentował wyborną formę.
Teraz możemy spodziewać się jeszcze lepszej postawy zawodników z Poznania. Adam Nawałka poważnie podszedł do przerwy zimowej i nawet jej trakcie kontrolował zawodników. Znając szczegółowość i pracowitość trenera Nawałki
Szerzej o oczekiwaniach wobec poznańskiej drużyny możecie przeczytać w tekście, który ukazał się w naszym serwisie.
Powrót Króla
W tym tekście zabraknie miejsca dla transferów. Okno trwa do końca lutego więc jeszcze kilku zawodników może dołączyć do naszej ligi, na podsumowanie transferowych wojaży naszych klubów przyjdzie jeszcze czas. Nie można jednak nie wspomnieć o jednym z największych powrotów w historii Ekstraklasy. Jakub Błaszczykowski ponownie będzie występował na ekstraklasowych boiskach. Były kapitan reprezentacji Polski niczym rycerz na białym koniu powraca z pomocą Wiśle, nie tylko w kwestii sportowych ale i ekonomicznych.
Wczoraj Kuba podpisał kontrakt z Białą Gwiazdą, który będzie ważny do końca obecnego sezonu. Całą wypłatę, która wynosi 500 złotych, przeznaczył na cele charytatywne.
W sierpniu 2005 roku Błaszczykowski zadebiutował w barwach Wisły w europejskich pucharach w meczu z Panathinaikosem. Wówczas 20-letni zawodnik, został zmieniony w 75. minucie przez… Macieja Stolarczyka – obecnego trenera Białej Gwiazdy. Obaj Panowie znów spotykają się przy Wawelu, w innych rolach jednak z tym samym celem.
Pierwszy mecz nowej rundy ligowej odbędzie się w Legnicy, miejscowa Miedź podejmie Jagiellonię Białystok. Kilka godzin później, Lech podejmie na własnym stadionie Zagłębie Lubin.