Jeszcze nie tak dawno „grzał ławę” w AS Romie, a teraz jest na ustach wszystkich kibiców Interu Mediolan, którzy wróżą mu dużą przyszłość w ich klubie. Nicola Zalewski jest zdecydowanie wygranym ostatnich dni okna transferowego.
Mało kto, zważając na sytuację Zalewskiego w Romie, byłby w stanie przewidzieć jak potoczą się dla niego ostatnie dni okna transferowego. Polak miał być już dogadany z Olimpique Marsylią, jednak wtedy do klubu wpłynęła oferta, której polak po prostu nie mógł odrzucić. O skrzydłowego zaczął zabiegać Inter i bardzo szybko doszło do upragnionego przez niego transferu.
Większość polskich kibiców nie rozumiała tego ruchu, główną narracją, która pojawiała się w komentarzach dawała do zrozumienia, że „skoro nie grał w Romie to co dopiero w Interze”. Jak bardzo cieszy nas, że byliśmy w tej sytuacji w wielkim błędzie. Polak nie musiał długo czekać na debiut a oznaką zaufania wobec niego było wprowadzenie go na boisko w derbowym spotkaniu z Milanem.
Zalewski odpłacił się najlepiej jak tylko mógł – asystą przy bramce DeVrija, która pozwoliła wyszarpać Nerazzurim remis w starciu z największym rywalem. Polak zachował spokój przy dośrodkowaniu i kapitalnie klatką piersiową odegrał do lepiej ustawionego kolegi. Po meczu włoskie media rozpływały się nad jego grą a sami kibice Interu dali mu najlepszy prezent jaki mogli.
Nicola został bowiem wybrany zawodnikiem meczu a zagłosować na niego miało ponad 80% kibiców! To ogromne wyróżnienie dla będącego w trudnym położeniu zawodnika, które może oznaczać, że bardzo szybko wskoczy on do wyjściowego składu mistrza Włoch. Co to by była za zmiana!