Wymęczony awans Legii

    Dzięki zaliczce z domowego spotkania, Legia awansowała do III rundy eliminacji Ligi Europy. Styl tego awansu pozostawia jednak sporo do życzenia.

    Legia Warszawa, tegoroczny udział w europejskich rozgrywkach rozpoczęła w kiepskim stylu. W I Rudzie eliminacji do Ligi Europy, los przydzielił Legionistom wicemistrza Gibraltaru Europa FC. O spotkaniu wyjazdowym, zremisowanym 0:0, podopieczni Aleksandra Vukovica z pewnością woleli by zapomnieć. W rewanżu było nieco lepiej – polska drużyna wygrała 3:0 i zameldowała się w II rundzie, gdzie ponownie poprzeczka nie została zawieszona zbyt wysoko. Aby awansować do kolejnej fazy, legioniści musieli uporać się z trzecią drużyną Finlandi – Kuopion Palloseura. W pierwszym meczu przy Łazienkowskiej, po dość nudnym meczu, Legia wygrała 1:0. Potencjał obu drużyn wskazywał, że legioniści do meczu rewanżowego w Kuopio powinni podchodzić bez większych obaw, mimo braku wyróżniającego się na początku sezonu Mateusza Wieteski, którego trafienie tydzień wcześniej pozwoliło pokonać drużynę fińską.

    Już w pierwszych minutach, Radosław Majecki sprokurował groźną sytuację dla rywali, łapiąc piłkę podana przez kolegę z drużyny. W kolejnych fragmentach spotkania na boisku przeważał chaos, a recepta Legii była prosta i sprowadzała głównie się do długich podań w kierunku napastników. Bardzo dobrze jednak czytali to Finowie i neutralizowali piłkarzy w białych koszulkach. Z biegiem czasu, Legioniści zawiązywali więcej akcji ofensywnych, jednak pierwszej połowy nie udało się spuentować żadną groźna sytuacją.
    Druga połowę Legia mogła zacząć od mocnego uderzenia, jednak w znakomitej sytuacji Sandro Kulenović trafił tylko w boczną siatkę bramki gospodarzy. Niestety, podopieczni trenera Vukovica nie poszli za ciosem i kolejne minuty upływały a obie ekipy nie potrafiły znaleźć drogi do jednej z bramek. W 85. sędzia podał Legii pomocną dłoń, odgwizdując zagranie ręką jednego z obrońców gospodarzy w polu karnym. Do piłki umieszczonej na 11 metrze podszedł Kulenovic, jednak jego strzał obronił Otso Virtanen, czym przedłużył nadzieję piłkarzy z Kuopio. W 90. minucie w szeregach Finów wybuchła radość, gdy Rangel pokonał Radosława Majeckiego. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną a wynik nie uległ już zmianie.

    Kuopion Palloseura – Legia Warszawa, 0:0
    Kuopion Palloseura: Virtanen – Manga, Diallo, Soldo, Murillo – Saxman (76. Purje), Ayarna, Thiaw (88. Ngueukam) – Niskanen, Rangel, Pennanen 
    Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Remy (66. Lewczuk), Jędrzejczyk, Rocha – Gwilia, Martins – Novikovas, Carlitos (61. Antolić), Nagy (90. Jodłowiec) – Kulenović 

    Bezbramkowy remis w Finlandii oznacza, że dzięki zeszłotygodniowemu zwycięstwu w Warszawie, to Legia zagra w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy. Rywalem piłkarzy ze stolicy będzie zwycięzca pary PAE Atromitos – Dunajska Streda.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.