Belgia wygrała z Panamą (3:0) (0:0). Podopieczni Roberto Martineza muszą jeszcze popracować nad sferą mentalną, ponieważ w niektórych sytuacjach mieli pewne zachwiania i źle radzili sobie z pressingiem.
W pierwszym spotkaniu grupy D rozgrywanym pomiędzy zespołami Belgii i Panamy zdecydowanym faworytem był oczywiście zespół z Europy. Czerwone Diabły zaczęły mecz w bardzo silnym składzie, który zrobił jak zawsze duże wrażenie. Na murawie od pierwszych minut zobaczyliśmy m.in. Kevina De Bruyne'a, Driesa Mertensa, Edena Hazarda oraz Romelu Lukaku.
Mecz na stadionie Olimpijskim w Soczi od samego początku układał się na korzyść Belgów, którzy grali bardzo dobrą, skuteczną i ofensywną piłkę. Przez pierwsze dwadzieścia minut praktycznie cały czas przebywali na połowie Panamczyków nie pozwalając im na żaden dobry ruch lub rozegranie. Belgowie szukali dziury w defensywie reprezentacji Panamy i starali się ich zmusić do błędu, stosując atak pozycyjny i wysoki pressing.
W 21’minucie Belgia miała świetną okazję do zdobycia pierwszej bramki. W pole karne dogrywał De Bruyne, ale Roman Torres odpowiedzialny za krycie Romelu Lukaku stanął na wysokości zadania i uprzedził rywala stojącego przed pustą bramką wybijając piłkę i jednocześnie unikając nadchodzącego zagrożenia.
Zobacz: koszulka reprezentacji Brazylii na MŚ 2018
Dużo okazji Belgowie w pierwszej połowie mieli po stałych fragmentach gry. Rozgrywali powoli, grali piłkę kombinacyjną, ale nie na tyle skutecznie, by stworzyć idealną sytuację do objęcia prowadzenia. Panamczycy z biegiem czasu zaczęli grać piłką, wchodzili na połowę przeciwnika i próbowali tworzyć akcje ofensywne, jednak defensywa Czerwonych Diabłów była gdzie być powinna i przecinała wypracowane kontrataki rywala.
Warto wspomnieć, że dużym plusem dla podopiecznych Hernana Gomeza były pojedynki główkowe, w których prawdę mówiąc przewyższali swojego rywala. Jeszcze przed przerwą Panamczycy grali nadspodziewanie i dobrze spełniali naznaczone przez trenera warianty taktycznie. Stosowali atak pozycyjny i atakowali bramkę Thibauta Courtoisa, ale jedynie czego brakowało, to chyba szczęścia i większego zaangażowania w wykończenie wypracowanych sytuacji.
Trzeba powiedzieć, że w pierwszej części gry bardzo aktywny był arbiter z Zambii, Janny Sikazwe, który był bardzo zdecydowany i pokazał trzy żółte kartki dla Thomasa Meuniera (Belgia), Erica Davisa oraz Edgar Barcenas (Panama). Tempo nie powalało, obie drużyny grały bardzo schematycznie. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
Druga połowa zaczęła się bardzo szczęśliwie dla reprezentacji Belgii. Od samego początku przejeli inicjatywę i zmusili przeciwnika do błędu! Po dośrodkowaniu Torres wybił piłkę, po chwili zgrał ją jeden z obrońców, która wpadła wprost pod nogi Mertensa, a Belg bez zastanowienia kapitalnym strzałem z woleja nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Panamczycy chcieli wyprowadzać kontry, ale brakowało im dynamiki i zdecydowania, co oczywiście wychodziło na korzyść podopiecznych Roberto Martineza. Belgowie z biegiem czasu przebywali na połowie rywala i zmusili go do aktywnej pracy w szykach defensywnych.
W 69’minucie mieliśmy już 2:0! Do bramki trafił Romelu Lukaku, któremu asystował mu Kevin De Bruyne. Zawodnik Manchesteru City zewnętrzną częścią stopy dośrodkował zza pola karnego, a Lukaku uderzył głową do siatki! Sześć minut później dobra kontra Belgów, Hazard dokładnie zagrał do Lukaku, a ten obok bramkarza podwyższył wynik na 3:0.
Panamczycy do samego końca próbowali wyprowadzać kontry, jednak najczęściej kończyły się stratami, a szyki defensywne Belgów działały jak należy i co chwilę blokowały wszelkie wypracowane akcje przeciwnika. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Belgii.
Belgia 3:0 Panama
Sędzia główny: Janny Sikazwe (Zambia)
Bramki: 47'Dries Mertens, 69', 75' Romelu Lukaku
BELGIA: Courtois; Meunier, Alderweireld, Boyata, Vertonghen, Carrasco (74'Dembele), De Bruyne, Witsel (90'Chadli), Mertens (83'Hazard), E. Hazard, R. Lukaku.
Rezerwowi: Fellaini, Mignolet, Casteels, T. Hazard, Tielemans, Januzaj, Dembele, Batshuayi, Chadli, Dendoncker, Kompany, Vermaelen.
PANAMA: Penedo; Murillo, Escobar, R. Torres, Davis, Gomez, Barcenas (63'Torres), Godoy, Cooper, J. L. Rodriguez( 63'Diaz), Perez (73' Tejada).
Rezerwowi: Calderon, A. Rodriguez, Cummings, G. Torres, Diaz, Machado, Pimentel, Arroyo, Ovalle, Tejeda, Avila, Baloy.
fot: Squawka