Xavi i Ancelotti zabrali głos po El Clasico. „To jest droga, którą należy podążać”.

    W 29. kolejce hiszpańskiej La Liga Barcelona rozbiła na wyjeździe Real Madryt 4:0 (2:0). Po zakończeniu spotkania głos zabrali trenerzy obu drużyn.

    Barcelona otworzyła wynik w 29. minucie meczu. Ousmane Dembele poleciał prawym skrzydłem i doskonale dograł w pole karne do Pierre-Emericka Aubameyanga, a Gabończyk strzałem głową bez żadnych problemów pokonał Thibauta Courtoisa. Następnie asystę znów zaliczył Dembele.

    W 38. minucie Francuz dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne. Tam znalazł się Ronald Araujo i uderzył piłkę głową. Belgijski golkiper w tej sytuacji nie mógł nic zrobić. Następnie w 47. minucie po świetnym podaniu Aubameyanga bardzo mocnym strzałem bramkarza „Królewskich” pokonał Ferran Torres. Młody Hiszpan za kilka minut zaliczył asystę. Torres opanował piłkę przed polem karnym, oddał ją do Aubameyanga, a reprezentant Gabonu wbiegł w pole karne i pięknym lobem tylko dopełnił formalności.

    „Los Blancos” dalej znajdują się na pierwszym miejscu w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy z dorobkiem 66 punktów na koncie. „Barca” jest na trzeciej pozycji i ma 54 oczka. Drużyna „Dumy Katalonii” ma do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie.

    Carlo Ancelotti (Real Madryt):

    – Luka Modrić grał jako numer dziesięć i miał wybijać piłki od tyłu i dobrze współpracować z Rodrygo, Federico Valverde oraz Viniciusem Juniorem. Nie poszło to jednak dobrze. Nie zrobiliśmy dobrego podejścia, aby wygrać ten mecz. Barcelona była po prostu lepsza od nas i zasłużyła na to zwycięstwo – powiedział opiekun Realu Madryt, Carlo Ancelotti, na pomeczowej konferencji prasowej.

    – Dla mnie jest problemem zaakceptować fakt, że nie zaplanowałem dobrze gry. Czasami trafisz, a są momenty, gdzie nie trafisz. Zawiodłem się w tym meczu, ale nie robię z tego dramatu. To porażka, która nas pogrąża. Wiemy, jak ważny jest mecz z Barceloną, przede wszystkim dla kibiców. Nie musimy myśleć, że przegraliśmy, bo nie było z nami Karima Benzemy. Początek był dobry, ale potem odzyskanie piłki zajmowało nam zbyt dużo czasu. Zaryzykowaliśmy trochę z tyłu i to nas kosztowało – dodał.

    – Kibice byli wspaniali. Nie odwrócili się od nas po porażce. Zrozumieli, że to nie był nasz wieczór. Nikt nie wie, co się wydarzy w następnych miesiącach. Przez najbliższe dwa tygodnie musimy odzyskać siły i potem wygrać kolejny mecz. Mamy przewagę, ale musimy cały czas myśleć o zdobywaniu kompletu punktów – przyznał Włoch.

    Xavi Hernandez (Barcelona):

    – Wróciliśmy! To jest droga, którą należy podążać. W ten sposób chcemy grać. To był kompletny występ. Byliśmy lepsi niż Real Madryt. Graliśmy prawie jak gospodarze na ich terenie – powiedział Xavi Hernandez.

    – Z łatwością moglibyśmy zdobyć pięć lub sześć bramek. Zamieniliśmy negatywną dynamikę utraty kilku ostatnich El Clasico. To dzień, w którym mogę się cieszyć nie tylko jako szkoleniowiec „Barcy”, ale także kibic – dodał.

    – Nie wiem, czy zdołamy zdobyć mistrzostwo kraju. Nie możemy niczego wykluczyć. Real Madryt przegrał tylko trzy mecze ligowe. Muszą stracić punkty jeszcze w trzech, a my ciężko pracujemy. Pierwszym naszym celem jest awans do Ligi Mistrzów – stwierdził trener „Blaugrany”.

    Źródło: Realmadrid.com/Espn.com

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.