Zamieszanie z transferem Dybali

    Dosłownie przez chwilę kibice Realu mieli nadzieję, że Paulo Dybala dołączy do Realu.

    Pewien dziennikarz, który rzekomo współpracuje z dziennikiem Ole wyjawił zaskakujący transfer Królewskich. Według jego informacji, Real po cichutku dogadał się z Juventusem w sprawie transferu Paulo Dybali. Co więcej, pokusił się nawet o podanie szczegółów transakcji. Mistrz Włoch otrzymałby 180 milionów euro, a sam gracz inkasowałby pensję wynoszącą 16 milionów euro rocznie. Finalizacja transferu miałaby dojść jeszcze w tym okienku transferowym! W argentyńskich oraz hiszpańskich mediach zawrzało. W mediach społecznościowych pojawiło się nawet zdjęcie przedstawiające Dybale, który czeka na samolot do Madrytu.

    Z kolei Sport Mediaset próbował dowiedzieć się od źródła na temat rzekomej transakcji. Jakże było ich zdziwienie, gdy okazało się, że dziennikarz ten nie jest związany z żadną redakcją, a plotka ta była fake newsem, czyli wiadomością kompletnie wyssaną z palca. Dziennikarz, który podał to publicznej wiadomości tę plotkę ma ponad 40 tysięcy obserwujących na Twitterze. Ten fakt mógł zmylić kibiców, którzy uwierzyli żartownisiowi. Pierwszy wpis "dziennikarza" został opublikowany dwa tygodnie temu. 

    źródło: Mauricio Hidalgo / Sport Mediaset

    fot. Juventus F.C.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Real chce lidera PSG! Na stole mają wylądować ogromne pieniądze

    Real pod wodzę Xabiego Alonso wciąż jest w trakcie...

    Hiszpańskie media stają po stronie Lewandowskiego!

    Na obecną chwile przedłużenie umowy przez FC Barcelonę z...

    Sławomir Peszko o wyborze nowego trenera Wieczystej

    Kazimierz Moskal został przedstawiony jako nowy szkoleniowiec ekipy Wieczystej...

    Wieczysta wybrała trenera! Znane nazwisko

    Wieczysta Kraków w ostatnim czasie stanowi synonim braku cierpliwości....

    To już pewne. UEFA dała zielone światło FC Barcelonie!

    Sprawa powrotu Dumy Katalonii na Spotify Camp Nou przeciągała...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.