Zapis konferencji prasowej Jerzego Brzęczka oraz Zbigniewa Bońka

    Poniżej przedstawiamy najważniejsze aspekty konferencji prasowej Jerzego Brzęczka oraz Zbigniewa Bońka.

    Zbigniew Boniek:

    To dzień bardzo ważny dla polskiej piłki, reprezentacji Polski, Polaków i polskich kibiców. Piłka nie lubi próżni – zaraz zaczynamy nowe pojedynki. Jestem człowiekiem, który lubi dać szansę ludziom, którzy chcą coś w życiu osiągnąć. Największe sukcesy łączyły się z polskimi szkoleniowcami i od początku chciałem, żeby selekcjonerem został Polak. Jurek w hierarchii był na wysokim miejscu. Ten wybór to pewny krok. Jurek ma wszystko, aby z tej funkcji się wywiązać. Ktoś kiedyś mówił, że CV trenera nie jest bogate – to mi się podobało, bo w Polsce nasi trenerzy nie mają bogatego CV. Po rozmowach z Jurkiem jestem przekonany, że dokonałem dobrego wyboru. Z wielkim entuzjazmem do tego podchodzę. Mamy czas. Człowiek w życiu zawsze ma sporo wątpliwości. W przypadku Jurka nie miałem żadnych obaw. Jestem przekonany, że spotkamy się w październiku 2019 roku i będziemy świętować awans. Po porażce w sporcie wszyscy muszą przyjąć krytykę. Przed meczem z Senegalem również myśleliśmy, że pokonamy Senegal w pierwszym meczu. Obecność Andrzeja Woźniaka nie zepsuje wizerunku. Miał zarzuty w sprawie korupcji, ale zostały one umorzone. Swoje odcierpiał, a teraz pomoże Jerzemu Brzęczkowi. 

    Nikogo nie chciałem przechytrzyć. Chciałem wyjaśnić sprawę z Giannim De Biasim. Powiedziałem mu wprost, że faworytem jest Jerzy Brzęczek, więc musi czekać na rozwój wydarzeń. 

    Jerzy Brzęczek: 

    Chciałbym podziękować za zaufanie. Jestem pełen entuzjazmu i energii. Chciałbym podziękować również Wiśle Płock. Prowadzenie kadry to było dla mnie wielkie marzenie. Moim marzeniem było zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Nie sądziłem, że wydarzy się to tak szybko, ale nie boję się tego. Cechuje mnie pokora – zarówno z czasów, gdy byłem piłkarzem, jak i teraz. Piłka nożna jest nieprzewidywalna, niewyobrażalna. Jestem dumny, że jestem Polakiem i nigdy nie miałem w związku z tym kompleksów. Chcę, abyśmy mówili w przyszłości, że mamy dobrych trenerów. Wiem, jaka odpowiedzialność na mnie spoczywa. Będziemy mieć dwie formacje: 4-2-3-1 oraz 4-4-2. 

    W żadnym momencie nie zastanawiałem się nad tym, aby zmienić kapitana reprezentacji Polski. Spotkałem się z kilkoma zawodnikami, rozmawiałem z częścią przez telefon. Robert Lewandowski zostaje kapitanem. Nie chcemy robić żadnej rewolucji. Zostaną wprowadzeni nowi zawodnicy, bo pewne pokolenie niedługo zakończy grę w kadrze. Musimy przygotować następców, którzy wezmą odpowiedzialność. Musimy zrobić to z głową. Osobą, która najbardziej przeżyła Mundial, był Łukasz Piszczek. Może będzie potrzebował czasu, ale liczę na jego doświadczenie. Jeśli będzie zdrowy i będzie chciał grać w reprezentacji Polski, to na pewno nam pomoże. 

    Wszyscy mają szansę – nie będziemy się zamykać z konkretną listą. Jeśli wyskoczy młody zawodnik to chętnie go sprawdzimy. Chcemy wprowadzać nowych, ale najważniejsza jest jakość. Aby oni byli przygotowani do gry w kadrze. W momencie, gdy zadzwonił prezes Boniek, byłem w szoku. Nie spodziewałem się, że tak szybko osiągnę, to co o czym marzyłem. Poza zaskoczeniem, była również wielka radość. Nie obawiałem się nigdy żadnych wyzwań. Nie jest to łatwe zadanie, ale jestem pewien energii i wraz ze sztabem szkoleniowym jesteśmy gotowi podjąć rękawie. Rozmawiałem z Adamem Nawałką. Będziemy robić wszystko, by gra była coraz lepsza. Radosław Gilewicz będzie pełnił rolę jednego z trenerów. 

    źródło: Łączy nas piłka

    fot. GKS Katowice

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.