Bari i Cesena nie zostaną dopuszczone do nowego sezonu Serie B.
Wczoraj o 18 minął deadline rejestracji zespołów do rozgrywek Serie B i obu klubom ta sztuka się nie udała. Bari nie udało się sprostować wymogom licencyjnym i zapewnić bezpieczeństwa klubowym finansom. W ostatniej chwili klub próbowali ratować miejscowi inwestorzy (m. in. właściciel Leeds United Andrea Radrizzani), ale nie udało się tego dograć w czasie. Oba kluby będą mogły rozpocząć nowe życie od Serie D, czyli najwyższej ligi amatorskiej we Włoszech.
W 110-letniej historii Bari, będzie to już 3. raz gdy ten klub ogłasza upadłość. Pierwszy raz stało się to jeszcze w 20-leciu międzywojennym, w 1925 roku. Drugi taki przypadek miał miejsce niedawno, 4 lata temu. Wtedy też musieli zaczynać z pułapu amatorskiego, a na mecz decydujący o awansie do Lega Pro na San Nicola w Bari pojawiło się ponad 50 tys. kibiców. Dlatego ponowna degradacja jest sporym ciosem dla wszystkich związanych z tym klubem. W ostatnim sezonie Biancorossi byli nawet blisko promocji do Serie A, ale w play-offach musieli uznać wyższość Cittadelli.
Historia Ceseny jest trochę krótsza (klub założono w 1940 roku) i nie jest tak usiana historiami upadłościowymi. Będzie to dopiero pierwszy raz w historii bianconerich. Klub, który w przeszłości reprezentowali Dario Hubner, Massimo Ambrosini czy Vincenzo Iaquinta podzieli los Bari. Warto dodać, że w poprzednim sezonie ekipa Cavallucci Marini (koników morskich) zaciekle walczyła o utrzymanie, które ostatecznie udało się jej wywalczyć. Do tego jej zawodnikiem był Polak Tomasz Kupisz.
źródło: Football Italia
fot. udinese.it
.jpg&description=Zas%C5%82u%C5%BCone+w%C5%82oskie+kluby+og%C5%82aszaj%C4%85+upad%C5%82o%C5%9B%C4%87%21){kind=link}