Zieliński przerwał negocjacje z Napoli

    Saga trwa w najlepsze. W dalszym ciągu nie wiemy, co dalej z Piotrkiem Zielińskim. Czy zostanie w Napoli i jak wpłynie to na jego karierę?
    Napoli od dłuższego czasu chce przedłużyć kontrakt z Piotrem Zielińskim. Przypomnijmy, że obecna umowa Polaka z włoskim klubem jest ważna do 2021 roku. Sporną rzeczą w rozmowach była klauzula wykupu, którą klub chciał zapisać w nowej umowie. Według wstępnych ustaleń, miała ona opiewać na kosmiczną sumę 120 milionów euro. Ludzie z otoczenia zawodnika mają duże obawy, że tak wysoka klauzula uniemożliwi 24-latkowi ewentualną zmianę drużyny. Agenci zgodzili się na umieszczenie klauzuli, jednak znacznie niższej od tej, którą początkowo zaoferowano. Klub jednak nie jest przychylny do zmian, przez co Zieliński na tę chwilę wstrzymał się z dalszymi rozmowami z włodarzami klubu spod Wezuwiusza.
    Młody zawodnik może nie jest obecnie kluczową postacią w szeregach Napoli, jednak w przyszłości może stać się opoką włoskiej drużyny i najlepszym zawodnikiem w linii pomocy. 24-latek w tym sezonie Serie A wystąpił w 17 meczach, z czego w 14 od początku i w siedmiu przez całe 90 minut. Strzelił w nich trzy gole. 


    Gdyby reprezentant Polski nie chciał przedłużyć kontraktu, co wtedy? Nie jest tajemnicą, że wiele europejskich klubów ciągle monitoruje sytuację Piotra i bada potencjalny grunt pod transfer. Najwięcej mówi się o PSG, według francuskich mediów, władze Paryżan już latem chcieliby przeprowadzić próbę pozyskania Ziela, który załatałby dziurę w składzie po odejściu Rabiota. Dużo mówi się także w kontekście klubów z Premier League: Chelsea i Liverpoolu. 

    Mimo kilku możliwości, najlepszą opcją dla naszego zawodnika jest pozostanie w szeregach Napoli. Do końca obecnej umowy zostało jeszcze ponad dwa lata, w ciągu tego czasu obie strony mogą spokojnie dojść do porozumienia. Profil Zielińskiego idealnie pasuje do Napoli i włoskiej piłki, więc każdy inny kierunek niż Półwysep Apeniński nie byłby dobrym ruchem ze strony gracza. 

     
    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.