Po fatalnym w wykonaniu Królewskich spotkaniu przeciwko PSG, zagraniczne media podają, że zarząd klubu zastanawia się nad przyszłością obecnego trenera, Zinedine'a Zidane'a.
Zinedine Zidane jeszcze niedawno został bohaterem jednego z najbardziej niespodziewanych i największych powrotów na ławkę trenerską do tego samego klubu w historii. Podczas swojego drugiego podejścia w Realu poprowadził swój zespół na razie dopiero w 16 spotkaniach i okazuje się, że ta liczba może niedługo przestać rosnąć. Dwie wygrane w czterech meczach La Ligi oraz kompromitująca porażka z PSG na inaugurację Ligi Mistrzów sprawiły, że francuskiemu szkoleniowcowi zaczyna palić się grunt pod nogami.
Hiszpańska Marca podaje, że Florentino Perez stworzył ,,listę życzeń", na której znajdują się szkoleniowcy, mogący zastąpić Zinedine'a Zidane'a. Głównym faworytem do zajęcia miejsca 47-latka ma być… Jose Mourinho. Portugalczyk już w poprzednim sezonie był łączony z Królewskimi, gdy niewypałem okazał się być Santiago Solari, jednak wtedy wybór padł na Zidane'a. Gdyby jednak Francuz został zwolniony, to były trener Manchesteru United mógłby zostać bohaterem kolejnego, wielkiego powrotu na ławkę trenerską 33-krotnych mistrzów Hiszpanii.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: ZŁOTE DZIECKO CHELSEA Z NOWYM KONTRAKTEM
Kolejne nazwiska, które wymieniane są w mediach, to również pozostający bezrobotny Massimiliano Allegri. Były szkoleniowiec Juventusu zdobył aż 5 razy mistrzostwo Włoch i dwukrotnie dotarł do finału Ligi Mistrzów, gdzie w 2017 roku jego Stara Dama uległa właśnie drużynie Zinedine'a Zidane'a. Trzecim, najmniej prawdopodobnym – lecz obserwowanym przez zarząd – trenerem do zastąpienia Francuza jest legenda Królewskich, Raul. 42-latek zbierał doświadczenie w młodzieżowych drużynach Realu, by w tym sezonie objąć 3-ligowe rezerwy klubu, Castillę. Na razie Los Blancos z Segunda B mają bilans dwóch remisów, porażki i tylko jednego zwycięstwa.
Problemem dla całej sprawy może być długi oraz bardzo kosztowny dla Realu kontrakt Zinedine'a Zidane'a. Umowa między obiema stronami obowiązywać ma przez trzy i pół roku, a Francuz powinien otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 13 mln euro za sezon. Tym samym jeśli Florentino Perez myśli o pozbyciu się obecnego szkoleniowca, będzie on musiał wypłacić z góry około 80 mln euro, razem z podatkiem.
Źródło: Marca, SPORT
fot: pressfocus