Zlatko Dalić przed starciem z Argentyną na mundialu w Katarze. „To nowy i zupełnie inny mecz niż w 2018 roku”.

    Selekcjoner Chorwacji, Zlatko Dalić, zabrał głos przed pojedynkiem z Argentyną w półfinale mistrzostw świata w Katarze.

    Już niedługo będziemy świadkami niesamowitego i hitowego pojedynku. W jednym z półfinałów mistrzostw świata w Katarze zagrają Chorwacja z Argentyną. Wymienione drużyny miały się okazję już spotkać podczas mundialu w 2018 roku podczas fazy grupowej. „Ogniści” wygrali wtedy 3:0.

    Kolejny pojedynek!

    Tym razem wymienione zespoły będą rywalizowały o awans do finału mistrzostw świata w Katarze. Argentyńczycy grają bardzo dobrze pod wodzą Lionela Scaloniego, ale drużyna Zlatko Dalicia też potrafi grać w piłkę, co już wielokrotnie udowodniła. Mecz tych drużyn zostanie rozegrany dzisiaj o godzinie 20:00.

    Zlatko Dalić twierdzi, że jego zespół jest mocno zmotywowany przed starciem z „Albicelestes”. Selekcjoner Chorwacji zabrał głos na przedmeczowej konferencji prasowej.

    – Dotarliśmy do grona czterech najlepszych drużyn na świecie, co jest wielkim sukcesem Chorwacji, to wielka rzecz, że gramy na dwóch mistrzostwach świata z rzędu. Teraz chcemy więcej, gramy przeciwko znakomitej Argentynie, w której występuje Leo Messi – powiedział Zlatko Dalić.

    – Mają większą presję, wiemy jak grają to, o co chcą wygrać mecz. Ufam zawodnikom, nie będziemy się zbytnio dostosowywać. Chorwacja narzuci swój sposób gry – dodał.

    – Mamy siłę, wolę i energię, to nie ulega wątpliwości. Damy z siebie wszystko, jak w każdym meczu. Mamy dobrą sytuację, bo nie mamy dużych problemów z kontuzjami, chłopcy są zdrowi i sprawni, mam nadzieję, że również wypoczęci. Nie będę ich pytał, czy są zmęczeni, oni nie chcą być zmęczeni – skomentował.

    – To nowy i zupełnie inny mecz niż w 2018 roku, kiedy był w fazie grupowej. Graliśmy bardzo dobrze, strzelaliśmy bramki. Byliśmy wtedy zwarci, walczący i silni, teraz też tacy będziemy, ale ten mecz w Rosji nie ma nic wspólnego z tym najbliższym, który nas czeka. Przed nami wielki pojedynek. Nie będzie żadnych oszczędności i kalkulacji, oczekuję miłej i miejmy nadzieję uczciwej gry z obu stron – powiedział doświadczony szkoleniowiec.

    – Oglądaliśmy mecz z Holandią, był bardzo zacięty. Widzieliśmy dużo pojedynków i sytuacji nie związanych z piłką nożną. Chcemy tego uniknąć za wszelką cenę i mam nadzieję, że sędzia będzie dobrze prowadził mecz – mówił.

    – Dla mnie największym meczem był półfinał z Anglią, potem Brazylią, ale jeśli wygramy, będzie to największe i najważniejsze zwycięstwo Chorwacji. Po czterech latach powtórzenie tego sukcesu byłoby fantastyczne – zaznaczył.

    – Leo Messi jest w świetnej formie i może sam rozstrzygnąć spotkanie. Ma też wsparcie kolegów z zespołu. Drużyna jest dobrze wyważona. Trochę się rozluźnili i Holendrzy wyrównali, ale wtedy się ocknęli. Spodziewam się, że będą jeszcze bardziej waleczni, będą mieli świetne wsparcie z trybun. Gramy z jedną z najlepszych drużyn na świecie w historii i będziemy cieszyć się piłką nożną – ocenił.

    – Kiedy przygotowywaliśmy się do mistrzostw świata i określaliśmy skład, powiedzieliśmy, że mamy szeroki wybór. Wszyscy wykonali uczciwą pracę, a wszystkie zmiany zakończyły się sukcesem. Wszystkie decyzje były podejmowane wspólnie przez personel i przeze mnie. Dzięki temu osiągnęliśmy większy wymiar – dodał.

    – Zawsze powtarzam zawodnikom, aby cieszyli się piłką nożną. Nie osiągniesz sukcesu, jeśli nie lubisz swojej pracy. Zawodnicy są szczęśliwi i tym razem powiem im, żeby cieszyli się piłką nożną. Doszliśmy do pierwszej czwórki, gdzie w tym roku byśmy się tego za nic nie spodziewali. Cały świat obserwuje, co zrobi jedna mała Chorwacja – przyznał.

    – Cokolwiek się stanie, jestem dumny ze swojej pracy, z mojej Chorwacji. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Marzyłem, by poprowadzić Chorwację, poprowadzić mój lud, ale moje marzenie nie osiągnęło tak wysokich granic jak te. Każdy ma prawo do swoich marzeń – stwierdził.

    – Cztery lata temu Chorwacja umożliwiła to marzenie wszystkim dzieciom. Dała im prawo, aby o tym marzyć. W tamtym czasie nikt nie spodziewał się, że będziemy w finale, zainspirowani naszym przykładem, walką i jakością, wszystkie inne drużyny spełniły to marzenie, podobnie jak Maroko. Mieli świetne wsparcie, wyprzedzili Belgię, Hiszpanię i Portugalię, mają prawo mieć nadzieję, że będą najlepsi. Ale niech Chorwacja też ma prawo być najlepsza – zakończył.

    Źródło: Croatiaweek.com

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.