Adam Nawałka chce Krzysztofa Mączyńskiego

    Jak informuje "Sport.pl" Adam Nawałka chce Krzysztofa Mączyńskiego w Lechu Poznań.

    Sytuacja reprezentanta Polski w Legii Warszawa już od dłuższego czasu wygląda fatalnie, a dokładnie po przyjściu do drużyny nowego trenera, Ricardo Sa Pinto. Zawodnik został odsunięty od pierwszego zespołu i jak do tej pory trenował z trzecioligowymi rezerwami stołecznego klubu oraz rozgrywał tam swoje spotkania, gdzie wystąpił w trzech meczach i zaliczył jedno trafienie (na tą chwilę gracz przebywa w Krakowie i leczy uraz pleców). Trzeba powiedzieć jasno, że władze "Wojskowych" nie wiążą z nim przyszłości. Potwierdzają to słowa 46-letniego szkoleniowca z konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z Koroną Kielce (3:0) w 17. kolejce LOTTO Ekstraklasy.

    Portugalczyk został zapytany przez dziennikarza o obecną sytuację Mączyńskiego, gwałtownie zareagował i odpowiedział dziennikarzowi następująco – "Przyszedł pan tu tylko po to, by rozmawiać o Mączyńskim, to naprawdę jest tak ważne dla pana? Nie jest pan profesjonalistą, nie traktuje mnie pan poważnie, nie szanuje drużyny. Czy ktoś pana nasłał, by o to zapytać?. Na jego pozycji mam pięciu zawodników. Cafu, Domagoj Antolić i Andre Martins są w tej chwili wyżej w hierarchii, a jest przecież jeszcze Chris Philipps".  Według informacji przekazanych przez "Sport.pl" słaba dyspozycja zawodnika nie powodem odsunięcia, ale głównym problemem jednak są pieniądze…


    CZYTAJ NA FOOTBAR: ZMIANY W EKSTRAKLASIE


    "Mąka", który inkasuje 120 tysięcy złotych miesięcznie, jest zmuszony szukać na rynku nowego pracodawcy, ponieważ jest zbyt dużym obciążeniem dla klubowej kasy. Jego kontrakt wygasa w połowie przyszłego roku, jednak mistrz Polski zamierza się już wcześniej pozbyć problemu i chce sprzedać go w zimowym okienku transferowym.

    Według doniesień powyższego źródła pojawił się już pierwszy chętny, który przygarnąłby poszkodowanego pod swoje skrzydła. Nowy menedżer "Poznańskiej Lokomotywy", Adam Nawałka,  domaga się od włodarzy klubu z wielkopolski, aby w najbliższym czasie dokonali transferu Krzysztofa Mączyńskiego. 61-latek miał już przyjemność pracować z nim wcześniej, zarówno w piłce klubowej, jak i reprezentacyjnej. Niestety, nie wszystko może pójść tak gładko, mimo tego, że były selekcjoner "Biało-Czerwonych" ma prawo weta. O przeprowadzanych transakcjach decyduje również komitet transferowy Lecha Poznań, w którego skład wchodzą oprócz Nawałki: Tomasz Rząsa (dyrektor sportowy), Piotr Rutkowski (wiceprezes), Karol Klimczak (prezes) oraz Jacek Terpiłowski (szef skautingu). 

    Adam Nawałka chciałby w przyszłym roku przebudować "Kolejorza" według własnej wizji, ale nie jest jednak nic pewne, czy dostanie zgodę od szefostwa na sprowadzenie do swojej ekipy 31-letniego pomocnika lub innych piłkarzy. W innym wypadku będzie musiał korzystać z tego, co jest, ale jeśli chodzi o ofensywę, to zdecydowanie potrzebne są wzmocnienia. Przekonaliśmy się o tym podczas debiutu Adama Nawałki z Cracovią (0:1). Wynik wynikiem, ale gra jego podopiecznych momentami przypominała rozgrywki polskiej okręgówki. Jak na razie władze nie wyrażają żadnej chęci sprowadzenia nowego zawodnika na pozycję środkowego pomocnika, ale niewykluczone, że już niedługo cała sytuacja może się zmienić.

    Źródło: Sport.pl

    fot: pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.