Atletico Madryt zmierzy się w finale Ligi Europy z Marsylią!
"Tylko Wengera żal"
Atletico Madryt pokonało Arsenal na własnym boisku 1:0 po bramce Diego Costy. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1, więc to hiszpańska drużyna melduje się w finale. Drużyna Diego Simeone przeważała na Metropolitano i miała więcej szans na zdobycie bramki. Bardzo poważnej kontuzji doznał Laurent Koscielny, który już w 12 minucie musiał opuścić plac gry. Być może rotacja składem spowodowała, że szyki Arsenalu się posypały. W całej sytuacji żal Arsene Wengera, dla którego jest to ostatni mecz w europejskich pucharach. Kibice chcieli, aby to Arsenal zameldował się w finale, właśnie z uwagi na Francuza.
ZOBACZ: ORYGINALNE KOSZULKI PIŁKARSKIE I LICENCJONOWANE GADŻETY NA PODSTADIONEM.PL
Dogrywka w Salzburgu
Marsylia pewnie jechała do Austrii po wygranej 2:0 na swoim stadionie. Jak się okazało, RB Salbzburg postawił się czołowej francuskiej drużynie. W 53' minucie do bramki trafił Haidara, zaś dziesięć minut później piłkę do własnej siatki wpakował Sarr. W regulaminowym czasie gry wynik został nie rozstrzygnięty, więc potrzebna była dogrywka. W ostatnich minutach drugiej połowy dogrywki, Rolando po asyście Payeta zdobył gola i to Marsylia może świętować awans do wielkiego finału, który odbędzie się w Lyonie!
fot. pressfocus