Drużyna Ernesto Valverde sięga po krajowy puchar.
FC Barcelona w pięknym stylu rozbiła Sevillę 5:0 i zgarnęła swój 30. Puchar Króla. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Barcelona pozostawała w grze o dwa trofea. Do triumfu w lidze brakuje już tylko trzech punktów, a wczoraj na stadionie Wanda Metropolitano w Madrycie, drużyna Valverde zagrała koncertowo. W ogóle nie przypominali drużyny sprzed dwóch tygodni, która ośmieszyła się w Lidze Mistrzów i odpadła po dwumeczu z AS Romą. Szkoleniowiec Barcy wyciągnął wnioski z meczu w Rzymie i od pierwszej minuty zastosował bardzo wysoki i intensywny pressing na zespole rywala.
Gole dla Dumy Katalonii zdobywali: Suarez (2), Messi, Coutinho oraz Iniesta. Ten ostatni zagrał fenomenalne spotkanie, wszystko wskazuje na to, że to ostatni Puchar, jaki wzniósł w barwach Barcelony. Po tym sezonie Hiszpan najprawdopodobniej przeniesie się do Chin. Łzy w oczach kapitana po zejściu z boiska w końcówce meczu tylko potwierdzają doniesienia medialne z ostatnich tygodni.
Sevilla 0:5 FC Barcelona
14. Suarez, 31. Messi, 40. Suarez, 52. Iniesta, 69. Coutinho (kar.)
Sevilla FC: Soria – Escudero, Mercado, Lenglet, Navas – N'Zonzi, Banega – Muriel, Vazquez (86. Nolito), Sarabia (82. Layun) – Correa (46. Ramirez).
Rezerwowi: Rico – Ramirez, Pizarro, Layun, Nolito, Carrico, Ben Yedder.
FC Barcelona: Cillessen – Roberto, Umtiti, Pique, Alba – Rakitić, Iniesta (88. Denis Suarez), Busquets (76. Paulinho) – Coutinho (83. Dembele), Suarez, Messi.
Rezerwowi: ter Stegen – Semedo, Denis Suarez, Dembele, Paulinho, Paco Alcacer, Vermaelen.