Bayern Monachium rozstaje się dzisiaj ze swoim wieloletnim szefem i osobą, która 40 lat temu, jak sama mówi, zastała zapyziały klub, zrzeszający zaledwie 8 tysięcy zadeklarowanych członków i zatrudniający raptem 20 osób.
To właśnie Uli Hoeness odbudował ten klub własnymi rękami i sprawił, że dziś pracuje na jego chwałę około armia 1000 ludzi. Dzisiaj aktualny mistrz Niemiec jest prężnie działającym przedsiębiorstwem, który chwali się liczbą ponad 300.000 tysięcy członków i rocznym obrotem rzędu 750 milionów euro. Walne Zgromadzenie Członków Bayernu, które dzisiaj odbędzie się w mogącej pomieścić 15 tys osób, Olympiahalle, oficjalnie ogłosi koniec misji Hoenessa, który w końcu uległ namowom wielu osób, m.in. swojej żony, że najwyższa pora zejść ze sceny i pozwolić rządzić innym.
Kontrowersyjny i bezkompromisowy w swych działaniach ale przede wszystkim wyjątkowo skuteczny 67-latek przestanie pełnić funkcję Prezydenta klubu z Bawarii ale zapowiedział, że pozostanie w jego zarządzie.
źródło: sportowefakty, sportmatch.com
fot: sportmatch.com