Jego głos zna każdy fan piłki nożnej. Euro 2020 może być jednak ostatnim turniejem skomentowanym przez legendarnego dziennikarza TVP.
Dariusz Szpakowski to żywa legenda polskiego dziennikarstwa sportowego. Był wysłannikiem TVP podczas siedemnastu imprez mistrzostw europy i świata. Obecnie jednak coraz częściej się myli, co często wytykają mu fani, a prowadzone przez niego transmisje niejednokrotnie tchną nudą. Fakt ten nie umknął również dyrektorowi TVP Sport, Markowi Szkolnikowskiemu.
— Dariusz Szpakowski na pewno skomentuje Euro 2020, a po turnieju usiądziemy i bardzo szczerze porozmawiamy. I mnie, i Darkowi będzie zależało, by został zapamiętanym jako legenda polskiej piłki. Na pewno będę namawiał Darka, by skończył na szczycie, a jego pożegnanie przypominało pożegnanie Adama Małysza w Planicy – powiedział w rozmowie z Weszło Szkolnikowski.
Nie oznacza to jednak odejścia Szpakowskiego z Telewizji Polskiej. Szkolnikowski zasugerował, że będzie pełnił inną rolę.
— Należne mu miejsce po zakończeniu kariery komentatorskiej to miejsce eksperta w studiu meczowym — zaznaczył.
Co dalej? Media twierdzą, że jako następstwo rozważani są między innymi Mateusz Borek i Tomasz Ćwiąkała.
Borek odniósł się do sytuacji, twierdząc, że jak dotąd nie rozmawiał z Szkolnikowskim na temat pracy w TVP, ale nie zamyka się na żaden kierunek.
Konrad Wrzesiński
źródło: weszlo.fm
fot: łączynaspasja