Chamskie zachowanie kibiców Romy

    Pomimo walki z rasizmem na boiskach europejskich, wciąż mamy do czynienia z grupami kibiców, które przynoszą wstyd swoim klubom. Tym razem ucierpiała reputacja Romy.

    Podczas ostatniej potyczki w Lidze Mistrzów na Stamford Bridge, kibice przyjezdnych wykazali się wybitną hipokryzją. Za obiekt drwin obrali sobie Antonio Rüdigera, który jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy Giallorossi. Niemiec rozegrał dla Romy wiele spotkań, niejednokrotnie oddając zdrowie i serce na boisku, a w zamian został przywitany rasistowskimi okrzykami.

    W 77. minucie, zaraz po wejściu Rüdigera na boisko, z trybun dało się słyszeć dźwięki przypominające odgłosy małp. Włosi bez wątpienia udowodnili, że teoria ewolucji jest jak najbardziej prawdziwa, a oni sami zatrzymali się na etapie neandertalczyków.

    Sam piłkarz wspominał w maju, w rozmowie dla niemieckiego SportBild, że rasizm jest dużym problemem we Włoszech:

    "Te incydenty zdarzają się tutaj stanowczo zbyt często i dlatego trzeba coś z tym zrobić."

    Zajścia na tle rasistowskim na Półwyspie Apenińskim były też czynnikiem, który znacząco wpłynął na decyzję o opuszczeniu Rzymu przez Niemca. Jak donoszą źródła, UEFA wszczęła już postępowanie dyscyplinarne przeciwko klubowi ze Stadio Olimpico. Decyzja ma zostać podjęta 16 listopada.

    Samo spotkanie było niemniej szalone niż zachowanie kibiców i zakończyło się niecodziennym wynikiem 3:3. Dzięki temu rezultatowi Chelsea utrzymało się na czele tabeli i ma dwa punkty przewagi nad Rzymianami.

     

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.