Jak donosi angielski Mirror, przygoda Ryana Giggsa w roli menedżera nie dobiegła jeszcze końca. Po krótkim epizodzie w Manchesterze United, "Giggsy" wyraża zainteresowanie objęciem Evertonu i Leicester, które ostatnio zwolniły swoich sterników.
Były zawodnik Czerwonych Diabłów włącza się do walki o posadę menedżera The Toffees, ale jednocześnie nie zamyka sobie furtki do objęcia sterów w zespole Lisów. Jak twierdzi Walijczyk, obie drużyny są dla niego dobrym miejscem do pracy, gdyż odpowiadają jego ambicjom.
Legendarny pomocnik zdaje sobie jednak sprawę, że poprowadzenie któregokolwiek z tych klubów może nie być łatwe:
"Poza mną jest wielu menedżerów, którzy z pewnością są zainteresowani tymi posadami. Często powtarzałem, że będę otwarty na kluby, które podzielają moje ambicje. Chcę czynić kluby i piłkarzy lepszymi, cieszyć się pracą i sprawiać, że piłkarze także będą czerpać przyjemność ze stawianych przed nimi wyzwań.Są kluby w Premier League, które są dobrym miejscem do pracy, ale nie można zapominać o drużynach z Championship i League One. Bardziej chodzi mi o filozofię klubu, a nie jego renomę czy pozycję."
Giggs zapytany o to czy jest zaskoczony szybkimi zwolnieniami menedżerów, stwierdził, że nie można być zaskoczonym takimi decyzjami, gdyż oczekiwania właścicieli są coraz większe.
Źródło: Mirror