Mimo że przenosiny Krzysztofa Piątka do Milanu są niemalże przesądzone, to inne kluby wciąż łudzą się, że drużyna z Mediolanu nie sprowadzi reprezentanta Polski. Jedną z ekip, która ma chrapkę na napastnika jest… Shanghai SIPG!
Jutro odbędzie się najważniejszy dzień w karierze Krzysztofa Piątka. To właśnie w piątek spotkają się włodarze Milanu i Genoi. Celem spotkania jest dopięcie ostatnich szczegółów transakcji. Milan preferuje wypożyczenie z opcją wykupu, z kolei Genoa nie chce przystać na taką propozycję i żąda, by Milan zdecydował się na transfer definitywny. W grę może wejść również wypożyczenie z obowiązkiem wykupu. Tak czy inaczej, drużyna z Mediolanu osiągnęła porozumienie z napastnikiem w sprawie kontraktu indywidualnego. Piątek może liczyć na pięcioletni kontrakt, a za pierwszy sezon zarobi 1,8 miliona. Od kolejnego pensja będzie wynosiła 2 miliony euro. Jednak inne ekipy wciąż mają nadzieję na to, że klubom nie uda się dojść do porozumienia. Na taki obrót sprawy liczą najbardziej West Ham United oraz… Shanghai SIPG!
Oczywiście przenosiny reprezentanta Polski do Chin nie są realne, ponieważ Piątek chce trafić tylko i wyłącznie do Milanu. Nawet oferta wynosząca 40 milionów euro od West Hamu nie przekonuje napastnika. Genoa dała pierwszeństwo Milanowi w kwestii negocjacji, lecz gdyby drużyna ze stolicy Lombardii przeciągała negocjacje, włodaze klubu z Genui mogą przerwać rozmowy i zaakceptować ofertę ekipy z Premier League. Jednak nie wiele wskazuje na to, że Milan zrezygnuje z Polaka i dzień jutrzejszy może być dla polskich kibiców Rossonerich bardzo ważny – po raz pierwszy do klubu trafi polski zawodnik, który będzie miał ogromne szanse na debiut w czerwono-czarnej koszulce Milanu.
źródło: Twitter
fot. pressfocus