Conte: Wygrywaliśmy razem, więc będę go dobrze wspominał

    Diego Costa opuści Chelsea z początkiem zimowego okienka transferowego. Mimo, że napastnik nie wystąpił w aktualnym sezonie ani razu w barwach The Blues, a saga transferowa z nim związana ciągnęła się przez trzy miesiące i zakończyła się dopiero pod koniec września to Antonio Conte ma pozytywne wspomnienia z współpracy z hiszpańskim napastnikiem.

    Szkoleniowiec zespołu ze Stamford Bridge zawsze będzie wspominał dobrze wspominał współpracę z Costą, pomimo, że to właśnie brak porozumienia między nimi sprawił, że hiszpański napastnik wraca do Atletico Madryt. Costa został zaprezentowany jako gracz Los Colchoneros w niedzielę.

    29-latek odegrał kluczową rolę, kiedy debiutujący w roli trenera Chelsea Antonio Conte zdobył razem z zespołem tytuł Premier League. Później jednak Włoch nie uwzględniał go w swojej wizji zespołu. Po samotnych treningach w jego ojczystej Brazylii, Costa dostał w końcu to na co czekał i powraca do Madrytu, aby pomóc Diego Simeone i jego piłkarzom utrzymać się w czubie tabeli i gonić uciekającą Barcelonę.

    Mimo, że relacja Conte z Costą nie zakończyła się pokojowym podaniem dłoni, były trener Juventusu odmówił słów krytyki na temat swojego byłego snajpera:

    „ Nie chcę rozmawiać o graczach nie będących w moim zespole. Dziękuje mu za zachowanie i zaangażowanie. Wygrywaliśmy razem, więc zawsze go będę dobrze pamiętał, walczyliśmy razem i razem zwyciężyliśmy”- powiedział Conte dla Sky Sports.

    Bez usług Costy, obrońcy tytułu wydają się tracić dystans do liderującego Manchesteru City. Conte twierdzi, że muszą się przygotować na równą walkę, ale dopiero od przyszłego sezonu.

    „Musimy spróbować z nimi powalczyć. Musimy znaleźć właściwą drogę, aby ich powstrzymać. Jeżeli nie jest to możliwe w tym sezonie, musimy być gotowi na walkę w kolejnym. To musi być naszym celem.”- skwitował trener Chelsea.

     

    źródło: FFT

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.