Czesław Michniewicz: Mati Klich ma taki największy problem

    Selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz, w rozmowie ze „Sport.interia.pl” wypowiedział się na temat braku powołania Mateusza Klicha na mistrzostwa świata w Katarze.

    Mateusz Klich nie znalazł się w 26-osobowym składzie na mistrzostwa świata w Katarze. W jego miejsce trener Czesław Michniewicz zabrał Damiana Szymańskiego. Wiele osób uważa, że selekcjoner popełnił błąd i mógł wziąć do kadry zawodnika Leeds United. Sam trener wypowiedział się na ten temat w rozmowie ze „Sport.interia.pl”. Piłkarz angielskiego zespołu nie dostał powołania, bo nie gra regularnie.

    – „Piekarz nawet nie wiedział o tym, że zabieram Damiana. Mogę panu wysłać wiadomość głosową, jaką dostałem od niego. Powiedział mi w niej: Zaskoczyłeś mnie z tym Damianem Szymańskim. Nie miałem dla niego przygotowanej nawet grafiki. Spodziewałem się tylko, że może być powołany ‘Wietes’ i Sebastian Szymański”. Dopiero później dorabiali grafikę Damiana i wrzucali ją na media społecznościowe, bo byli przeświadczeni, że on nie pojedzie – przyznał Czesław Michniewicz w rozmowie ze „Sport.interia.pl”.

    – Trudno wymyślić innego naszego, grającego regularnie, zawodnika, który będzie miał takie cechy. Klich i Linetty to innego typu piłkarze. Mati Klich ma taki największy problem, że nie gra. Nabił wprawdzie trochę minut, ale tylko w Pucharze Ligi, jak to Franek Smuda nazywa – w pucharze pasztetowej – dodał.

    – Wolę Szymona Żurkowskiego, bo on mi na boisku da to, czego nie jest w stanie dać Mateusz Klich. Gdybym chciał zabrać na mundial Matiego, musiałbym zrezygnować z Piotra Zielińskiego albo Sebastiana Szymańskiego, a oni są po prostu lepsi od niego – powiedział.

    Mateusz Klich nie gra w tym sezonie regularnie w barwach Leeds United. Na swoim koncie ma jak na razie rozegrane 15 meczów we wszystkich rozgrywkach i 2 gole.

    Źródło: Sport.interia.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.