Prezydent Genoi, Enrico Prezioni wypowiedział się na temat sprzedaży Krzysztofa Piątka.
Na Półwyspie Apenińskim mamy do czynienia z prawdziwą "piątkomanią". Napastnik reprezentacji Polski dzięki fenomenalnemu startowi sezonu lideruje w klasyfikacji strzelców z dziewięcioma trafieniami na koncie. Chociaż trudno sądzić, by Piątek do końca sezonu strzelał bramki z taką częstotliwością, to pojawiają się kluby, które chcą wydać fortunę na napastnika Gryfonów. Jako pierwsza oficjalną ofertę wystosowało SSC Napoli, oferując 25 milionów euro, co zdecydowanie nie zadowoliło włodarzy klubu z Genui, ponieważ żądają oni kwoty rzędu 60 milionów euro. Mimo to prędzej czy później Genoa spienięży Piątka za ogromne pieniądze. Takiego ruchu nie wykluczył prezydent klubu, Enrico Prezioni.
Piątek? Zabiorą go nam, ale wszyscy na tym zarobimy. Cena? Jeszcze nie wiem, kto będzie chciał ze mną rozmawiać. Jest niezbędny dla zespołu, ale muszę myśleć też o Genoi. Nie żartuję. Wiem, że w końcu mi go zabiorą, bo zainteresowanie Piątkiem jest stratosferyczne. Pomnoży nasz wkład może nawet dziesięciokrotnie. On zarobi, Genoa zarobi i skupimy się na Favillim .
Jesteśmy bombardowani telefonami, z Włoch i Europy. Wszystkie czołowe kluby, które chcą Piątka, będą musiały potraktować to poważnie i porozmawiać ze mną. Nigdy nie mówię, z kim negocjuje i kto jest zainteresowany moimi zawodnikami.
Mimo takowej deklaracji, to prezes nie wyjawił, jaki klub jest najbardziej bliski sprowadzenia "Il Pistolero"
źródło: La Gazzetta dello Sport
fot. pressfocus