Boczny obrońca Atletico, Filipe Luis, naciska na transfer.
Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, jakoby Luis miał ofertę z Paris Saint-Germain. Propozycja ta była na tyle konkretna, że piłkarz za wszelką cenę chce opuścić Estadio Wanda Metropolitano. Po zakończeniu spotkania z Valencią ( 1:1 ) odbyło się spotkania szefostwa klubu wraz z Diego Simeone oraz zawodnikiem. Na tym spotkaniu z ust Luisa padły słowa, że za wszelką cenę chce opuścić Atletico. Rojiblanos nie zmniejszą swoich żądań i za 33-latka będą chcieli dostać 30 milionów euro. Problem w tym, że mistrz Francji jest w stanie zaoferować kwotę mniejszą o pięć milionów euro. Ponadto, do końca okienka transferowego pozostało nieco ponad tydzień, a ekipa z Madrytu nie znalazła potencjalnego następcę Brazylijczyka.
W kuluarach mówi się o transferze piłkarza Chelsea, Marcosa Alonso. Hiszpanem interesuje się również Real, lecz najprawdopodobniej The Blues nie odważą się sprzedać bocznego obrońcy, który może grać również jako wahadłowy z jednego powodu – w Premier League okienko transferowe jest zamknięte, więc Londyńczycy nie mieliby możliwości sprowadzenia następcy Alonso.
Jeśli Atletico spienięży Luisa, to Brazylijczyk z polskimi korzeniami może po raz drugi w swojej karierze opuścić Atletico. Pierwszy raz miało to miejsce w 2014 roku, kiedy przeniósł się do Chelsea, lecz po roku postanowił wrócić do Madrytu po kompletnie nieudanej przygodzie w Londynie.
źródło: AS
fot. pressfocus