Jest wtorek, więc zgodnie z tradycją publikujemy najlepszą jedenastkę minionej kolejki LOTTO Ekstraklasy. Którzy piłkarze tym razem zostali przez nas wyróżnieni?
Dominik Hładun (Zagłębie Lubin, 1*)
Pierwszy raz w tym sezonie zachował czyste konto, udanie przeciwstawiając się drużynie Cracovii. 22-letni golkiper podczas potyczki z krakowianami zachwycił kilkoma znakomitymi interwencjami, dzięki którym Miedziowi zdołali sięgnąć po komplet punktów. Najwięcej braw zebrał w drugiej części gry, kiedy to po rzucie wolnym wykonanym przez Javiera Hernandeza efektownie poszybował w kierunku piłki i czubkami palców zbił ją ponad poprzeczkę.
Karol Fila (Lechia Gdańsk, 1)
Zadebiutował w pierwszym składzie swojej drużyny i od razu odpalił. W defensywie ma jeszcze trochę do poprawy, ale w ofensywie wyglądał bardzo dobrze. 20-latek często wychodził do przodu i nie bał się ryzyka, co udowodnił, nie raz angażując się w pojedynki jeden na jeden. Miał udział w jednym z goli, bowiem to po jego uderzeniu piłkę do własnej bramki skierował Paweł Bochniewicz.
Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa, 2)
Drugi mecz w tym sezonie i druga bramka. Reprezentant Polski tym razem trafił w meczu z Zagłębiem Sosnowiec (2:0). 30-latek wygrał pojedynek główkowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i mocnym strzałem pokonał Dawida Kudłę. Ciekawe, jak wyglądałaby przygoda warszawian w europejskich pucharach , gdyby “Jędza” mógł zagrać w dwumeczu z Dudelange.
Paweł Zieliński (Miedź Legnica, 1)
Bieżący sezon rozpoczynał jako rezerwowy, ale w poprzedniej kolejce przebił się do pierwszego składu ekstraklasowego beniaminka. Teraz, już jako piłkarz podstawowej jedenastki, jeszcze bardziej ugruntował swoją pozycję w klubie. 28-letni defensor podczas meczu z Koroną Kielce (1:1) był bardzo aktywny w ofensywie i w drugiej połowie dopiął swego – zdobył bramkę, wykańczając ładną akcję całego zespołu. To dzięki jego trafieniu legniczanie uniknęli porażki.
Domagoj Antolić (Legia Warszawa, 1)
Choć legioniści po raz kolejny nie zachwycili, on jako jeden z nielicznych wyróżniał się w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec (2:1). Często przerywał groźne ataki rywali, a gdy już miał futbolówkę przy nodze, robił z nią wiele dobrego. Efekt? Chorwat zaliczył asystę przy golu wcześniej wspomnianego już Artura Jędrzejczyka, a także miał duży wkład w decydujące trafienie Carlitosa.
Martin Kostal (Wisła Kraków, 1)
Lech Poznań po pierwszych osiemnastu minutach miał na swoim koncie już dwie bramki i pewnie prowadził w starciu z Wisłą Kraków. Białej Gwieździe udało się jednak odwrócić losy tego pojedynku i ostatecznie triumfować na wyjeździe aż 5:2. Duża w tym zasługa właśnie pomocnika rodem ze Słowacji. 22-latek, dając sygnał do odrabiania strat, w pierwszej połowie sam zdobył bramkę, a po przerwie do swojego dorobku dołożył jeszcze dwie asysty.
Michał Janota (Arka Gdynia, 1)
– Janota ma wszystko, czego potrzeba, by być naprawdę znaczącym piłkarzem. Ma szybkość i naprawdę świetny strzał. Poza tym, jest bardzo pracowity – mówił dekadę temu o tym piłkarzu sam Giovanni van Bronckhorst. I choć kariera polskiego pomocnika raczej nie potoczyła się tak, jak powinna, to w przytoczonych słowach wciąż możemy doszukiwać się prawdy. 28-latek podczas wyjazdowego meczu z Wisłą Płock (1:3) cały czas był pod grą, imponował niezłym przeglądem pola i koniec końców wypracował dla swojej drużyny aż dwie bramki.
Flavio Paixao (Lechia Gdańsk, 2)
Portugalczyk rozgrywki ligowe ostatni raz tak dobrze rozpoczął trzy sezony temu, kiedy to był zawodnikiem Śląska Wrocław. Wtedy, podobnie jak i teraz, po pięciu kolejkach miał na swoim koncie trzy bramki. Doświadczony snajper w miniony weekend trafił w spotkaniu z Górnikiem Zabrze (2:0), kiedy to dobił piłkę, która uderzyła w słupek po strzale z rzutu wolnego.
Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok, 2)
Białostoczanie, w meczu na szczycie, podejmowali u siebie Piasta Gliwice. Nie było to dla nich starcie łatwe łatwe i kiedy wszyscy byli przekonani, że dojdzie do podziału punktów, szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy przechylił właśnie Litwin. 27-letni skrzydłowy w czwartej minucie doliczonego czasu gry uderzył z woleja, w piękny sposób zapewniając wygraną Jagiellonii.
Jesus Imaz (Wisła Kraków, 1)
Nie licząc Carlitosa, 27-letni skrzydłowy w poprzednim sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem Białej Gwiazdy. W czasie trwającej kampanii jeszcze nie trafił do siatki, za co ostatnio był krytykowany. W meczu z Lechem Poznań (2:5) co prawda wciąż się nie przełamał, ale na osłodę dopisał na swoje konto dwie asysty. Ta ostatnia – po odegraniu piętą – cudo!
Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków, 2)
Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu wielu wątpiło w umiejętności strzeleckie Czecha. Ten jednak udowodnił, że dalsza współpraca na linii zawodnik-klub jak najbardziej ma sens. 29-latek w trakcie minionej kolejki zdobył dwie bramki, przyczyniając się do wysokiego zwycięstwa Wisły Kraków z niepokonanym jak dotąd Lechem Poznań. Napastnik, dzięki swojemu niedzielnemu występowi, wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy rozgrywek.
* – liczba nominacji do jedenastki kolejki
fot. pressfocus