W poniedziałkowy wieczór reprezentacja Hiszpanii rozgrywała ostatnią kolejkę eliminacji do Mistrzostw Świata na wyjeździe przeciwko kadrze Izreala. Według tamtejszych mediów, po meczu miało dojść do niebezpiecznego zdarzenia, w który wmieszany był Isco.
Już przed tym meczem kadra Julena Lopeteguia miała zapewniony awans na mundial, więc mecz z Izraelem był jedynie formalnością. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem "La Furia Roja" po bramce Asiera Illaramendiego. Reprezentacja Izraela ostatecznie kwalifikacje zakończyła na czwartym miejscu z dwunastoma punktami na koncie.
Jak podaje "Times of Israel", po ostatnim gwizdku sędziego, sześciu izraelskich kibiców wtargnęło na boisko, których zatrzymała policja. Jeden z napastników miał oddzielić się od grupy i z nożem w ręku zbliżyć się do pomocnika Realu Madryt. Media zaistniałą sytuację opisały w następujący sposób:
Napastnik oddzielił się od grupy i rzucił się w kierunku Isco. Gdy się zbliżył, nóż wypadł mu z rąk i został zatrzymany przez policję, za nim jeszcze dobiegł do Hiszpana.
Szybko pojawiła się odpowiedź policji, w której rzecznik Micky Rosenfeld zapewnia, że hiszpańskiej reprezentacji w żadnym momencie nic nie zagrażało:
Nie było zdarzeń związanych z niebezpieczeństwem. Standardowe środki bezpieczeństwa zostały przeprowadzone w nocy, podczas i po meczu.
Bartosz Bartłomiejczyk
źródło: marca.com
fot. pressfocus