Henryk Kasperczak: My za bardzo patrzymy na przeciwnika

    Henryk Kasperczak zabrał głos na temat ostatnich występów reprezentacji Polski na mundialu w Katarze w rozmowie z „Polsatem Sport”.

    Reprezentacja Polski jest już w domu. „Biało-Czerwoni” wyszli z grupy C na mistrzostwach świata w Katarze, ale w 1/8 finału trafili na Francję, która pokonała ich 3:1. Henryk Kasperczak udzielił wywiadu „Polsatowi Sport” i wypowiedział się na temat gry naszej kadry.

    W fazie grupowej Polacy nie grali najlepiej, ale z Francją pokazali się z dobrej strony. Kasperczak to zauważył. – To na pewno, bo na tle Francji, która jest bardzo dobrym zespołem, wyglądaliśmy na solidnie zmotywowanych. Widać było, że nasz zespół czuje, że wszystko jest możliwe. I kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdybyśmy przy stanie 0:0 wykorzystali znakomitą okazję. Chodzi mi o tę akcję z dwoma dobitkami. Finalnie nie udało się wygrać, ale możemy być zadowoleni. Wyszliśmy z grupy i nie daliśmy plamy z Francją, bo nasza gra w tym meczu była ciekawa, jeżeli chodzi o kreowanie gry. Była ofensywa, było ustawienie 4-3-3, bo my graliśmy z dwoma prawdziwymi skrzydłowymi: Frankowskim i Kamińskim. Wreszcie Lewandowski miał wsparcie. No i Zieliński się w tym ustawieniu odnalazł. Rozprowadzał piłki na lewo i prawo. Mieliśmy indywidualności, ale pokazaliśmy się też z dobrej strony, jako grupa, jako zespół. To było naprawdę ciekawe spotkanie – powiedział Henryk Kasperczak w rozmowie z „Polsatem Sport”.

    – Bo prócz tego, że u nas wszystko zagrało, swój dzień miał Mbappe. Te bramki, co nam walnął, robiły wrażenie – dodał.

    – To jest duży problem. Ja myślę, że błędem jest to, że my za bardzo patrzymy na przeciwnika. To trzeba robić, ale ważniejsze od zastopowania rywala jest to, żeby narzucić swój styl gry. W trzech pierwszych meczach na mundialu ustawialiśmy się pod rywala i to było naszym wielkim błędem. Od początku trzeba mieć swój styl i w każdym meczu go ulepszać poprawiając to, co nie wychodzi. Selekcjoner, jak sama nazwa wskazuje, jest od tego, żeby wyczuć predyspozycje zawodników i tak ich ustawić, żeby do maksimum wykorzystać ich potencjał – ocenił grę Polaków zarówno w fazie grupowej, jak i fazie pucharowej.

    – Ten czwarty mecz był w naszym wykonaniu pozytywny, ale mógł być jeszcze lepszy, gdyby te trzy pierwsze spotkania były grane tak samo. W grupie za bardzo skupiliśmy się na przeciwnikach, na ich niebezpiecznych stronach. A przypomnę tylko, że reprezentacja w swoich najlepszych czasach skupiała się na sobie. W latach 70. my się nie martwiliśmy, jak zagra Holandia. To była ich sprawa, bo my zajmowaliśmy się sobą i kombinowaliśmy, co zrobić, żeby narzucić swój styl gry – przyznał doświadczony trener.

    W przeszłości Henryk Kasperczak prowadził m.in. kadry Tunezji, Mali czy też Senegalu.

    Źródło: Polsat Sport (polsatsport.pl)

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.