Mats Hummels odpowiedział na krytykę skierowaną w stronę reprezentacji Niemiec.
Reprezentacja Niemiec w ostatnim czasie znajduje się dużym kryzysie. Zatrzymanie się na fazie grupowej mundialu w Rosji jest do tej pory krytykowane przez media naszych sąsiadów. Całą sytuację pogorszyła jeszcze ostatnia dotkliwa porażka popularnych "Die Mannschaft" w Lidze Narodów, gdzie w sobotni wieczór ulegli Holandii aż 0:3. Obecnie znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli grupy 1 dywizji A z dorobkiem jednego punktu na koncie.
Warto dodać, że ich bilans bramkowy też nie jest zadowalający, ponieważ nie zaliczyli choćby jednego trafienia. Coraz częściej również mówi się o zwolnieniu Joachima Loewa, którego przyszłośc na ławce drużyny narodowej wisi na włosku. O całej sprawie postanowił się wypowiedzieć Mats Hummels. Zawodnik Bayernu Monachium uważa, że krytyka skierowana w ich stronę jest za ostra i przesadzona.
– "Oni w tej chwili atakują nas za wszystko, to według mnie brak szacunku. Cały czas mamy dobrą drużynę i topowych piłkarzy, a jesteśmy traktowani, jakbyśmy byli amatorami. Musimy z tym jednak żyć, ponieważ zawsze tak będzie z mediami i kibicami w futbolu. Musimy sobie radzić z tym brakiem szacunku" – przyznał Hummels.
– "To wszystko to było połączenie braku szczęścia i tego, że ni potrafimy zamienić swoich okazji na bramki. Trzy stracone gole, to za dużo. Moim zdaniem nie zagraliśmy słabego meczu od czasu mundialu, ale nie osiągnęliśmy dobrych rezultatów. Gramy dobrze, ale nie potrafimy wynagrodzić się tym i oczywiście popełnialiśmy błędy przy utraconych golach. Ogólny obraz nie jest jednak zły" – zakończył.
Źródło: Goal
fot: pressfocus
