Inter Miami doznało druzgoczącej porażki 1:4 przeciwko Orlando City w meczu regularnego sezonu Major League Soccer. To spotkanie, które miało być szansą na poprawę sytuacji w tabeli, zakończyło się katastrofą dla drużyny prowadzonej przez Javier Mascherano.
Problemy Inter Miami i brak Messiego
Po tym wyniku, Inter Miami spadło na 6. miejsce w Konferencji Wschodniej, tracąc 9 punktów do lidera Philadelphia Union, mimo że mają trzy mecze mniej z powodu udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata. Brak kluczowego zawodnika, Lionela Messiego, który znów nie mógł wystąpić z powodu kontuzji, znacząco wpłynął na wynik tego starcia.
Mimo nieobecności Messiego, Mascherano miał do dyspozycji innych znakomitych piłkarzy, takich jak Jordi Alba, Sergio Busquets i Luis Suárez. W składzie znalazło się także nowe nabytki – Rodrigo de Paul.
Początek meczu i szybka odpowiedź Miami
Mecz rozpoczął się źle dla Inter Miami. Już w drugiej minucie spotkania Luis Muriel otworzył wynik dla gospodarzy. Jednak goście szybko odpowiedzieli – już w 8. minucie Yannick Bright doprowadził do remisu.
Niestety, po przerwie wydarzenia potoczyły się dramatycznie dla „chabrów”. W 50. minucie Muriel ponownie trafił do siatki, a następnie w 58. minucie Martin Ojeda podwyższył wynik na 3:1. Kropkę nad „i” postawił Marco Pashalic w 88. minucie, ustalając wynik na 4:1.
Następne wyzwania dla obu drużyn
W swoim następnym meczu Inter Miami zmierzy się z Los Angeles Galaxy, podczas gdy Orlando City podejmie Sporting Kansas City. Oba spotkania zaplanowane są na 17 sierpnia (niedziela) o godzinie 2:30 czasu polskiego.
Final. pic.twitter.com/W2UsQCwLJN
— Inter Miami CF (@InterMiamiCF) August 11, 2025


